Splot wydarzeń sprawił, że mamy do czynienia z ogólnoświatowym kryzysem globalnego łańcucha dostaw. Kryzys wywołuje efekt domina w łańcuchach dostaw, zakłócając globalny handel. Wydatki na tegoroczne święta Bożego Narodzenia stanęły kością w gardle dla wielu, zamieniając prezenty pod choinką na węża w kieszeni.
Azja stanowi największy rynek zbytu dla LNG, zaś zgodnie z prognozami, kontynent azjatycki do końca dekady będzie odpowiadać za 75 proc. globalnego rynku LNG. Azjatycki popyt na sprawia, że ceny LNG osiągnęły rekordowy poziom ku uciesze armatorów gazowców oraz stawiają pod znakiem zapytania europejskie bezpieczeństwo energetyczne.
Globalny łańcuch dostaw ciągle jest zaplątany niczym pajęczyna. Restrykcje koronawirusowe, kryzys kontenerowy, braki kadrowe, niedobory energii w Chinach sprawiają, że Zachód nadal zmaga się z niedoborami towarów i wzrostem cen.
Globalnym liderem energetyki wiatrowej, zarówno na lądzie, jak i na morzu są Chiny. To właśnie na Państwo Środka przypada ponad połowa światowej mocy zainstalowanej w morskiej energetyce wiatrowej, zaś Chińczycy nie powiedzieli jeszcze ostatniego słowa.
Grecy w zeszłym miesiącu zwiększyli do 67 proc. udział w pireuskim porcie chińskiego giganta morskiego COSCO. Najnowsza umowa chińskiej dzierżawy wzmogła niepokój w związku z rosnącym zaangażowaniem Państwa Środka w europejską infrastrukturę oraz niespełnionymi obietnicami inwestycyjnymi Chińczyków.
Po długoletnim załamaniu koniunktury sytuacja w południowokoreańskim przemyśle stoczniowym poprawiła się na tyle, że koreańskie stocznie walczą o miano globalnego lidera wespół z Chinami. Wsparcie rządu, globalny popyt na statki sprawia, że Korea pokazuje potencjał stoczniowy godny miana koreańskiego tygrysa.
Globalna sieć portów jest zaplątana niczym węzeł gordyjski. Pojawiające się raz po raz restrykcje koronawirusowe, kryzys kontenerowy i inne problemy logistyczne sprawiają, że od miesięcy jesteśmy świadkami globalnych zatorów portowych, których końca nie widać.
Najpierw był kryzys wywołany przez pandemię koronawirusa Covid-19, potem kongestie w portach, zaś teraz do problemów gospodarki morskiej dołącza azjatycki kryzys energetyczny. Zapasy surowców energetycznych nie zostały odbudowane wystarczająco szybko, aby sprostać popytowi, co powoduje opóźnienia w globalnym łańcuchu dostaw.
Część mediów z paniką przyjęła wiadomość o udziale chińskich firm w przetargu na dzierżawę terenów w zachodniej części Portu Gdynia z przeznaczeniem na terminal przeładunkowy kontenerów oraz elementów morskich farm wiatrowych. O ile praktyka udziału zagranicznych oferentów w przetargach jest czymś powszechnym w międzynarodowym biznesie, to trwająca nagonka na Chiny ukazuje powierzchowność mediów w zapoznaniu się z tematem lub działanie po określonej linii ideologicznej.
Rynek tankowców może otrzymać bardzo pożądany impuls w nadchodzących miesiącach. Kontrakty terminowe na ropę Brent notują wyższe poziomy, zaś wzrastająca produkcja przemysłowa i zmniejszenie rozprzestrzeniania się koronawirusa stanowią dobry prognostyk dla rozwoju transportu morskiego na kontynencie azjatyckim.
Nowy Sztynort wygrywa 3 rundę Ekstraklasy
Miliarderzy Bezos, Gates i Arnault przypłynęli superjachtami na Sardynię
Łódź do wydrukowania? W Dubaju rozpoczęły się pierwsze próby jednostki stworzonej z użyciem drukarki 3D
Statek zgubił 44 kontenery. Afrykańskie sztormy dają się we znaki
Nowe trasy COSCO Shipping wpływają na wzrost wolumenu i przepustowości
Straż Miejska będzie częściej patrolować okolice Portu Gdańsk