• <

Z pomocą Australii władze Fidżi chcą zabrać feralny patrolowiec z miejsca wypadku. Nie wiadomo, czy wróci do służby

17.06.2024 11:57 Źródło: MW Fidżi
Strona główna Marynarka Wojenna, Bezpieczeństwo Morskie, Ratownictwo Z pomocą Australii władze Fidżi chcą zabrać feralny patrolowiec z miejsca wypadku. Nie wiadomo, czy wróci do służby

Partnerzy portalu

Fot. MW Fidżi

Dziewicza podróż nowego patrolowca typu Guardian w wyposażeniu Marynarki Wojennej Fidżi skończyła się na rafie koralowej. 11 czerwca RFNS Puamau ucierpiał w wyniku wypadku, a z racji na warunki pogodowe wciąż pozostaje na mieliźnie. Pechową jednostkę ma pomóc ściągnąć Australia, przy czym nie wiadomo, czy po tym incydencie będzie się możliwy jej powrót do zadań. To nie pierwszy wypadek patrolowca z tej serii.

Jak poinformowała w mediach społecznościowych Marynarka Wojenna Fidżi (Republic Fiji Navy) 14 czerwca, wraz z rozpoczęciem operacji ratunkowych nieopodal wyspy Fulaga, siły morskie zaangażowały się celem usunięcia paliwa z jednostki, aby nie doszło do wycieku zagrażającego środowisku. W takich sytuacjach odpompowanie paliwa jest jedną z pierwszych procedur, obok sprawdzenia stanu kadłuba. W drugim przypadku nie podano, czy został on uszkodzony i doszło do np. zalania maszynowni. Służby, w tym nurkowie i inżynierowie, mają monitorować sytuację. Jednocześnie trwają przygotowania do transportu specjalistycznego sprzętu ratowniczego z Australii, który został przywieziony do kraju 13 czerwca wieczorem za pośrednictwem statku ratowniczego. Sprzęt ten zostanie wykorzystany do wydobycia statku z rafy.

Niedługo po wypadku udało się ewakuować całą załogę. Nikt nie został ranny. Przez kilka dni los patrolowca pozostawał zagrożony z powodu warunków pogodowych i wysokich fal, grożąc zalaniem a nawet zatopieniem jednostki. Siły morskie mają kontynuować jej wydobycie w najbliższych dniach. To też wyjaśni, czy jej stan pozwala na powrót do służby. Najprawdopodobniej odbędzie się śledztow wyjaśniające przyczyny zdarzenia, w tym wskazanie ewentualnych winnych incydentu. Do wypadku doszło 11 czerwca w trakcie pierwszego rejsu patrolowca typu Guardian, RFNS Puamau, przekazanego Republice Fidżi przez australijski rząd. Komentatorzy zwracają uwagę, że jednostka przybyła w rejon znany z wysokich raf, przez co od lat nawet cywilna żegluga omijała to miejsce. Stąd pojawia się pytanie, jak doszło do podjęcia decyzji, by płynąć w rejon ryzykowny dla jednostek nawodnych, jeśli wpłynięcie tam przy dużej prędkości ryzykuje uszkodzeniem dolnej części kadłuba.

Przypomnijmy, że rząd Australii zamówił jak dotąd 23 jednostki celem przekazania ich zaprzyjaźnionym państwom w rejonie Pacyfiku. Są to z reguły nieduże kraje, o słabej gospodarce i stąd nie mogące pozwolić sobie na większe zakupy dla swoich sił morskich. Stąd przekazanie jednostek służy wzmocnieniu partnerskich relacji i ma pomóc w utrzymywaniu porządku na wodach wyspiarskich państw regionu oraz wzmocnić bezpieczeństwo. W niektórych przypadkach zrazu stawały się ich trzonem, z racji na nowoczesność, rozmiary i możliwości w zakresie wykonywania zadań zgodnie z przeznaczeniem.

Projekt budowy nowych patrolowców został przyznany spółce Austal Australia w maju 2016 roku, a kolejne opcje kontraktowe przyznano w kwietniu 2018 i listopadzie 2022 roku oraz rok późnioej. wartość zamówień wynosi ponad 350 mln dolarów australijskich. W swoje wyposażenie patrolowce przyjmują Papua Nowa Gwinea, Fidżi, Sfederowane Stany Mikronezji, Tonga, Wyspy Salomona, Wyspy Cooka, Kiribati, Wyspy Marshalla, Palau, Samoa, Tuwalu, Vanuatu i Timor Wschodni.

Patrolowce typu Guardian mają 39,5 metra długości i osiągają prędkość do ponad 20 węzłów, a zasięg działania do 3000 mil morskich przy zmniejszonej do 12 węzłów. Załoga liczy 23 osoby. Napęd stanowią dwa silniki wysokoprężne Caterpillar 3516C i dwa wały napędowe. Austal dostarcza jednostki nieuzbrojone, niemniej konstrukcja pozwala na zamontowanie broni, w tym karabinów maszynowych i systemów automatycznych.

Patrolowiec typu Guardian Fot. Austal


Przedsięwzięcie zapewnia ponad 200 bezpośrednich miejsc pracy w Austal Australia i ponad 200 pośrednich w kraju za pośrednictwem australijskich przedsiębiorstw zakontraktowanych przez Austal. Centrum serwisowe firmy Austal Australia w Cairns, obejmujące pochylnię o udźwigu 1200 ton (80 metrów LOA) i mobilny podnośnik do łodzi o udźwigu 1120 ton, w dalszym ciągu zapewnia wsparcie eksploatacyjne rosnącej flocie patrolowców typu Guardian. Zatrudnia ponad 100 osób na różnych stanowiskach inżynieryjnych i konserwacyjnych w mieście Queensland.

Jak się okazuje, wypadek RFNS Puamau nie jest pierwszym w serii Guardian. Łącznie cztery patrolowce ucierpiały na różne sposoby. Należący do Samoa Nafauna II trafił na mieliznę w sierpniu 2021 roku, przy czym okazało się, że jego naprawa jest nieopłacalna i został przeznaczony do zezłomowania. Rząd Australii zdecydował się o domówieniu jego następcy. Z kolei należący do Tuwalu HMTSS Te Mataili II i do Vanatu RVS Takuare ucierpiały z powodu dwóch cyklonów w marcu 2023 roku. Pierwszy z nich została wycofana i ma zostać zastąpiona przez nową jednostkę, natomiast drugi podlega remontowi. Te sytuacje budzą wątpliwości co do zdolności działań patrolowców w trudnych warunkach morskich, a także przygotowania i wyszkolenia ich załóg, które również mają odpowiadać za wypadki.

Partnerzy portalu

Dziękujemy za wysłane grafiki.