Ośmiu tajwańskich wojskowych zostało skazanych na kary do 13 lat więzienia za szpiegostwo na rzecz Chin - podały w piątek tajwańskie media. W uzasadnieniu sąd napisał, że "zostali uwiedzeni przez pieniądze". Jeden z żołnierzy miał wykraść helikopter wojskowy i wylądować na chińskim lotniskowcu w Cieśninie Tajwańskiej.

Oskarżeni byli żołnierzami w służbie czynnej, którzy "zgodzili się gromadzić dane wywiadowcze dla Chin, co spowodowało wyciek ważnych tajemnic" - czytamy w uzasadnieniu wyroku, który zapadł w czwartek.

Wojskowi zostali skazani na kary od 18 miesięcy do 13 lat więzienia za złamanie ustawy o bezpieczeństwie narodowym i kodeksu karnego oraz przyjmowanie łapówek.

Śledczy ustalili, że chińscy agenci zabiegali o tajne materiały dotyczące rozmieszczenia wojsk i dorocznych manewrów Han Kuang.

Najcięższy wyrok dostał mężczyzna o nazwisku Hsiao, który był głównym werbującym żołnierzy do "siatki pracującej dla Chin" - podał sąd. Za pozyskanie i przekazanie informacji Hsiao otrzymał od Chińczyków 620 tys. dolarów tajwańskich (ok. 74,7 tys. złotych), podczas gdy skazani na ponad 7 lat Kang i Ho dostali odpowiednio 700 tys. i 600 tys. TWD.

Jak pisze portal Taipei Times "najbardziej zuchwałym" elementem działań szpiegowskich miała być ucieczka podpułkownika sił powietrznych Hsieh Meng-shu, który zgodził się polecieć helikopterem Chinook pod pretekstem ćwiczeń wojskowych i wylądować na lotniskowcu Shandong po zachodniej, chińskiej stronie Cieśniny Tajwańskiej. Wojskowy miał za to otrzymać 15 mln USD. W czwartek sąd skazał go na 9 lat pozbawienia wolności.

Inny wojskowy został skazany na pięć i pół roku m.in. za nakręcenie filmu, który według sądu był elementem "wojny psychologicznej". W filmie z ust skazanego padają słowa: "W czasie wojny zgadzam się poddać Chińskiej Armii Ludowo-Wyzwoleńczej".

"Działania (skazanych) naruszyły ich formalne obowiązki dotyczące lojalności wobec kraju, obrony kraju i narodu (...), poważnie zagrażając bezpieczeństwu narodowemu i dobrobytowi Tajwańczyków" - stwierdził sąd.

Cała ósemka może odwołać się od wyroku.

Początkowo w całej sprawie prokuratorzy postawili w listopadzie 2023 roku zarzuty 10 osobom. Jedna z nich została uniewinniona z powodu braku dowodów. Z kolei emerytowany wojskowy o nazwisku Chen, zidentyfikowany jako osoba, która zwerbowała Hsiao, zostanie osądzony zaocznie, ponieważ uciekł do Chin.

Nie są to pierwsze wyroki za szpiegostwo w siłach zbrojnych Tajwanu. Emerytowany pułkownik sił powietrznych został w październiku 2023 roku skazany na 20 lat więzienia za prowadzenie wojskowej siatki szpiegowskiej, przekazującej tajemnice wojskowe Chinom.

Krzysztof Pawliszak
krp/ ap/