Na Morzu Południowochińskim zostały przeprowadzone pierwsze manewry sił morskich Filipin i Japonii. Odbyły się one na spornym akwenie, do którego prawa od lat roszczą sobie Chiny, prowadzące prowokacyjne działania przeciwko filipińskim służbom. Manewry mają być wyrazem wzmacniania partnerstwa i przyjaźni między Manilą i Tokio, budując relacje pomimo trudnej przeszłości naznaczonej przez II wojnę światową.
Jak podały filipińskie władze, wspólne ćwiczenia Marynarki Wojennej Filipin i Japońskich Morskich Sił Samoobrony rozpoczęły się 2 sierpnia, a obszarem działań okrętów jest obszar wyłącznej strefie ekonomicznej kraju część Morza Południowochińskiego, określanego też jako Morze Zachodniofilipińskie. W manewrach biorą udział filipińska fregata rakietowa BRP Jose Rizal (FF-150) i japoński niszczyciel typu Takanami JS Sazanami (DD-113). Okręty przeprowadziły manewrowanie w szykach oraz ćwiczenia w zakresie utrzymywania łączności i wymiany informacji.
🇯🇵🇵🇭Aug 2, #JS_SAZANAMI conducted a bilateral exercise with the Philippine Navy, as a Maritime Cooperative Activity in order to strengthen regional and international cooperation to realize a #FreeAndOpenIndoPacific.@Philippine_Navy pic.twitter.com/xvk73Jm0pb
— Japan Maritime Self-Defense Force (@jmsdf_pao_eng) August 2, 2024
Choć już wcześniej zdarzało się wspólnie ćwiczyć wspólnie jednostkom morskim obu państw, dotyczyło to zwykle jednostek straży wybrzeża. Przykładem tego były przeprowadzone w maju ub. r. ćwiczenia z udziałem także US Coast Guard. Przedsięwzięcie sił zbrojnych Filipin i Japonii jest pierwszym od czasu podpisania na początku lipca kluczowego dokumentu zakładającego współpracę Manili i Tokio w zakresie obronności, a także otwierając możliwość wysyłania żołnierzy na terytorium każdego z państw.
Budowanie
przyjaznych relacji jest o tyle istotne, że w czasach rządów
prochińskiego prezydenta Rodrigo Duterte, relacje z Japonią pozostawały
trudne, naznaczone polityką historyczną wypominającą okrucieństwo
Cesarskiej Armii Japońskiej podczas II wojny światowej. Filipiny były od
1941 do 1945 roku okupowane przez tego członka Osi i tak jak w
przypadku ziem polskich pod kontrolą niemiecką było to naznaczone
prześladowaniami, masakrami ludności i walką ruchu oporu o wyzwolenie.
Tocząca się wiele miesięcy bitwa o stolicę Filipin, Manilę, była
największym starciem miejskim pacyficznego teatru II wojny światowej, a z
racji na skalę zniszczeń i okrucieństwa walk nazywana jest "azjatyckim
Stalingradem". Jak pokazuje obecne partnerstwo japońsko-filipińskie oba
kraje są w stanie przejść przez trudne doświadczenia i działać wspólnie,
szczególnie w obliczu narastającego zagrożenia ze strony Chin, które
roszczą sobie pretensje do obszarów morskich i wysp na Morzu
Południowochińskim, m.in. Wysp Paracelskich Drugiej Ławicy Thomasa czy
Archipelagu Spratly. Obecny prezydent Filipin, Ferdynand Marcos Jr. zacieśnia również współprace z USA, zarówno w zakresie ćwiczeń marynarek wojennych i straży wybrzeża, jak i udostępniając bazy wojskowe amerykańskim żołnierzom. Spotyka się to z notami protestacyjnymi chińskich przedstawicieli.
Obszar, który Pekin chce uważać za swój oficjalnie znajduje się w wyłącznej strefie ekonomicznej Filipin, regularnie jest obszarem kontrowersyjnych konfrontacji z udziałem chińskich i filipińskich statków oraz jednostek straży wybrzeża. Symbolem tego stał się umieszczony celowo na mieliźnie, pochodzący z czasów II wojny światowej, były filipiński okręt desantowy BRP Sierra Madre, pełniący funkcję stacjonarnej bazy sił morskich. Chińczycy regularnie utrudniają dostawy zaopatrzenia w jej miejsce, blokując żeglugę oraz atakując Filipińczyków z armatek wodnych. Niekiedy dochodzi do prób taranowania na morzu. Jak dotąd incydenty nie pociągnęły za sobą ofiar.
Chińskie statki i okręty testują możliwości poruszania się w Arktyce
ENAMOR Sp. z o.o. zmodyfikuje niszczyciel min ORP Albatros
Antony Blinken wzywa państwa Bliskiego Wschodu, w tym Izrael, do deeskalacji
Złodzieje części do silników okrętowych plagą w Azji. Nie ma przypadków porwań
Marynarka Wojenna Włoch zamawia dwie kolejne fregaty serii FREMM
Paralotniarz wpadł do morza w Poddąbiu