Policyjni wodniacy pomogli wyciągnąć z wody 17-latka, który podczas kąpieli stracił siły i zaczął tonąć. Funkcjonariusze przywrócili mu funkcje życiowe i pomogli bezpiecznie przetransportować na brzeg. Dzięki szybkiej interwencji udało się zapobiec tragedii. Z racji na sezon wakacyjny i większą obecność urlopowiczów nad morzem, rzeką, bądź jeziorem, służby stale przypominają, że woda to żywioł, "który nie wybacza błędów."

Jak poinformował Wydział Prewencji Komendy Wojewódzkiej oraz Oddziału Prewencji w Rzeszowie, 30 czerwca przed godz. 20, policjanci, mł. asp. Tomasz Wojtanowski, st. asp. Daniel Witalec oraz sierż. szt. Andrzej Bujak, czuwali nad bezpieczeństwem osób wypoczywających w rejonie zbiornika wodnego Podwolina w Nisku, patrolując akwen z pokładu jednostki pływającej. W pewnym momencie, funkcjonariusze zauważyli kobietę, która desperacko próbowała wyciągnąć z wody tonącą osobę. Policjanci natychmiast podjęli akcję ratunkową. Pomogli wyciągnąć z wody młodego mężczyznę, a następnie przetransportować go bezpiecznie na brzeg. Tam, mundurowi udzielili mężczyźnie pierwszej pomocy, dzięki czemu udało się przywrócić mu funkcje życiowe.

Policyjni wodniacy zaopiekowali się 17-latkiem do czasu przyjazdu karetki pogotowia. Jak ustalili funkcjonariusze, młody mężczyzna w trakcie kąpieli stracił siły i zaczął tonąć.

Policja Przypomina, że choć wolny czas i upały skłaniają do wypoczynku nad wodą, to nie wolno jednak zapominać o bezpieczeństwie, a woda to bardzo niebezpieczny żywioł. Należy wybierać się do kąpieli miejsca, w których nad bezpieczeństwem odpoczywających czuwa ratownik. Nie powinno się korzystać z tzw. "dzikich kąpielisk", gdyż tam kąpiel jest szczególnie niebezpieczna z racji na brak służb mogących interweniować w razie zagrożenia. Pływać należy jedynie w wyznaczonych miejscach, stosować się do poleceń ratownika i nigdy nie wchodzić do wody po wypiciu alkoholu.

Rządowe Centrum Bezpieczeństwa odnotowało tylko w ostatni weekend13 przypadków utonięcia. Od 1 kwietnia br. Komenda Główna Policji odnotowała łącznie 114 takich przypadków.

Fot. Depositphotos