Przez kilkanaście godzin panowała przerwa w żegludze na Motławie w centrum Gdańska z racji na ogromny wyciek substancji ropopochodnej. Ponownie ruch został przywrócony o godz. 9.00 rano. Strażacy całą noc walczyli z wyciekiem, aktualnie przyczyny zdarzenia wyjaśnia policja.
Do strażaków informacje o zagrożeniu zaczęły spływać ok. godz. 19.00. Okazało się, że na wodzie znajdowała się ogromna plama mająca 7 metrów szerokości i blisko 350 metrów długości (łącznie 2500 m2). Do zneutralizowania substancji zaangażowano trzy zastępy Państwowej Straży Pożarnej w Gdańsku i dwie jednostki pływające Portowej Straży Pożarnej Florian. Portowi strażacy postawili zaporę wodną celem zebrania spływających zanieczyszczeń, z kolei podlegający pod gdańską komendę wykorzystali środki w postaci neutralizatorów celem zniwelowania zagrożenia.
Po uporaniu się z zagrożeniem w godzinach porannych zapadła decyzja Kapitanatu Portu, by zamknięty od wieczora ruch żeglugowy mógł zostać ponownie otwarty. Na miejsce zdarzenia przybyli policjanci, którzy zebrali próbki substancji ropopochodnej, zapoznali się z efektami działań strażaków oraz przesłuchali świadków. Trwają czynności związane z wyjaśnianiem przyczyn zdarzenia, w tym potencjalnie wskazania winnych.
Pojawiły się również teorie, mające wskazywać na przyczyny wycieku. Jak podał jeden z komentatorów na portalu Trójmiasto.pl, już o 18.30, przy Rybackim Pobrzeżu w Gdańsku, ludzie mieli być świadkami przedostania się za burtę oleju napędowego z jednego z poruszających się tam statków. Jego załoga miała najpewniej zgłosić zdarzenie do Kapitanatu Portu, co uruchomiło dalsze procedury z udziałem służb. W razie potwierdzenia tej informacji armator zostanie obciążony karą za zanieczyszczenie portu substancjami węglowodorowymi.
Fot. Depositphotos
Japonia i Niemcy przeprowadziły na Pacyfiku pierwsze wspólne ćwiczenia z wykorzystaniem myśliwców
Grecja rezygnuje z zakupu okrętów LCS typu Freedom. "Zbyt zużyte"
AU: trwa proces pozyskiwania okrętu podwodnego w ramach programu Orka
Rosja wycofała swoje okręty z Morza Azowskiego
W Tajwanie zatonął statek towarowy pod banderą Tanzanii. Dziewięciu marynarzy uznano za zaginionych
Czy nowe porozumienie w Jemenie przetrwa ataki na Morzu Czerwonym?