• <

Wielki pożar w niemieckiej stoczni. Ogień strawił halę i luksusowy jacht

rk

04.07.2024 10:56
Strona główna Marynarka Wojenna, Bezpieczeństwo Morskie, Ratownictwo Wielki pożar w niemieckiej stoczni. Ogień strawił halę i luksusowy jacht

Partnerzy portalu

@AsgardIntel/X

W znajdującej się w Schacht-Audorf stoczni Lürssen 2 lipca doszło do pożaru, w wyniku czego spłonął budowany jacht o wartości nawet ćwierć miliona dolarów. W trakcie działań straży pożarnej zamknięto ruch żeglugowy w Kanale Kilońskim.

Około godz. 9:20 do służb pożarniczych przyszło zgłoszenie, że 20 minut wcześniej w hali stoczniowej, gdzie trwały prace nad mierzącym 74 metry długości jachtem pojawiły się dym, a nieco później ogień. Wszyscy pracownicy zostali ewakuowani. Zdaniem lokalnych mediów pożar wybuchł na budowanej jednostce, nie wyklucza się zwarcia instalacji elektrycznej. Z kolei świadkowie informowali, że miało dojść do kilku eksplozji, co sprzyjało rozprzestrzenianiu się ognia.

Na miejsce wysłano zarówno lądowe, jak i nawodne jednostki pożarnicze, a dym z płonącej hali był widoczny z odległości kilku kilometrów. Dym unoszący się nad znajdującym się nieopodal miastem spowodował u niektórych mieszkańców problemy z oddychaniem, w związku z tym kilkadziesiąt osób zostało czasowo ewakuowanych z domów, a karetki przynajmniej raz interweniowały w związku z informacją o zatruciu dymem. Pojawiły się też informacje o sprawdzaniu innych doniesień o negatywnym wpływie dymu na osoby w Schacht-Audorf. Nie ma przy tym informacji, by w wyniku pożaru ucierpieli stoczniowcy, niemniej na miejsce pożaru wysłano karetki pogotowia oraz śmigłowce ratunkowe.

Pożar był na tyle silny, że odnotowano nawet 1000 stopni wewnątrz hali mierzącej 100 metrów długości i 30 metrów wysokości. W efekcie doszło do zawalenia się dachu i niektórych ścian. Całkiem spłonąć miał tam jacht budowany dla klienta z Arabii Saudyjskiej, o nazwie Honolulu. Jego wartość miała wynosić 250 mln dolarów. 1 lipca na swoim fanpage na portalu Facebook stocznia wrzuciła zdjęcie jachtu w hali, który wyglądał na wykończony z zewnątrz. Nie podano jednak wtedy, czy to jednostka, która następnego dnia spłonęła, gdyż od tamtego czasu nie podała żadnego komunikatu.

Wciąż trwa ustalanie przyczyn i skutków pożaru, a pracownicy stoczni obawiają się o swoje miejsca pracy z racji na koszty napraw oraz najprawdopodobniej utraty wielomilionowego kontraktu. Stocznia Lürssen, istniejąca od 1875 roku, posiada jednak kilka zakładów, wykonując także zlecenia dla niemieckich sił zbrojnych. Nie ma potwierdzenia, by pożar w Schacht-Audorf był związany z sabotażem.

Partnerzy portalu

Dziękujemy za wysłane grafiki.