Przewożący nawóz masowiec Rubymar, który został w zeszłym tygodniu trafiony rakietą Huti, wciąż nie zatonął całkowicie, ale jego rufa jest już pod wodą.
W sieci pojawiło się wideo pokazujące masowiec Rubymar, który został trafiony przez Huti rakietą w zeszłym tygodniu, w wyniku czego został opuszczony przez załogę. Jednostka wciąż nie zatonęła całkowicie, ale jej rufa znajduje się już wyraźnie pod powierzchnią wody. Doniesienia sugerują, że za kilka dni masowiec może stracić pływalność i opaść na dno.
Amerykanie już w zeszłym tygodniu ostrzegali, że z Rubymara wycieka olej napędowy. Dodatkowym zagrożeniem jest fakt, że jednostka transportowała w momencie trafienia niebezpieczny dla środowiska nawóz. Rubymar niej jest zakotwiczony i dryfuje – według Sky News od momentu uderzenia statek pokonał 37 mil morskich.
Video of the ship “RUBYMAR” that was sunk by Yemen’s Armed Forces
— deeeeeee (@revolutionaryem) February 27, 2024
It’s at risk of “fully sinking” within 48 hours. pic.twitter.com/w6o9jMFPcU
Wcześniej informowano o pomyśle przeholowania statku do Dżibuti,
które jest najbliżej. Niemniej jednak nie podjęto takich starań. Obecnie
pojawiły się informacje o planowanej przez Blue Fleet Group akcji
ratowniczej, która ma na celu zatamowanie paliwa i przeholowanie
Rubymara. Podobno inicjatywa znalazła poparcie marynarki wojennej Stanów
Zjednoczonych, ale wciąż nie ustalono, gdzie masowiec miałby być
przeholowany. W grę wciąż wchodzi Belize, mówi się także o Arabii
Saudyjskiej.
Co ciekawe, o akcji ratowniczej mówi także rząd
Jemenu. Weto postawili jednak Huti, którzy chcą wynegocjować możliwość
przeholowania statku w zamian za dopuszczenie ciężarówek z pomocą do
Gazy.
Wszystko to sprawia, że perspektywa zapobieżenia
katastrofie ekologicznej się oddala. W ładowniach Rubymara wciąż
znajduje się około 40 tys. ton nawozów. Ekolodzy podkreślają też, że już
w chwili obecnej za statkiem ciągnie się 28-kilometrowa plama ropy.
Jeśli z jednostki wydostawać się zacznie także nawóz, katastrofa może
osiągnąć bardzo duży rozmiar. Amerykańscy urzędnicy mówią nieoficjalnie,
że do zawieszenia broni w Gazie mogłoby dojść z początkiem Ramadanu 10
marca, wtedy też spełniony zostałby warunek Huti o wpuszczeniu pomocy
humanitarnej, a tym samym rozpocząć mogłaby się akcja ratunkowa. Wydaje
się jednak wątpliwe, żeby Rubymar do tego czasu utrzymał się na wodzie.
Straż Miejska będzie częściej patrolować okolice Portu Gdańsk
Huti nie odpuszczają statkom i okrętom. Kolejne ataki na Morzu Czerwonym i Zatoce Adeńskiej
Trwa operacja ratunkowa statku towarowego Ultra Galaxy w RPA
"Le Monde": Rheinmetall zyskuje historyczne kontrakty w związku z wojną na Ukrainie i naraża się Rosji
Według ukraińskich służb Rosja minuje port w Noworosyjsku
Rosyjski dron oberwał rybą. Kara za zadzieranie z ukraińskimi rybakami