Wyciek gazu z rurociągów Nord Stream, do którego doszło w poniedziałek na wodach Morza Bałtyckiego, wywołał obawy o bezpieczeństwo infrastruktury przesyłowej w Europie i zapoczątkował dyskusję o nowej strategii rosyjskich operacji hybrydowych wymierzonych w Zachód. W ocenie licznych ekspertów awaria mogła być skutkiem celowych działań Kremla.
Pojedynczy pilotażowy projekt może zapoczątkować gigaskalowy rozwój sektora floating, otwierając możliwości dla zachodnich graczy, twierdzą analitycy.
Wydarzenia związane z Nord Stream powinny być zbadane przez ekspertów; jak najmniej górnolotnych słów, jak najwięcej faktów i wyjaśnień w tej sprawie - mówił w środę rzecznik MSZ Łukasz Jasina. Przyznał, że mogą być one dla nas potencjalnie bardzo dużym zagrożeniem.
Jestem pewien, że wyciek gazu z rurociągów Nord Stream nie został spowodowany przez trzęsienie ziemi, to była eksplozja w wodzie odpowiadająca sile wybuchu 100-200 kg dynamitu - oświadczył w rozmowie z gazetą "Expressen" sejsmolog z Uniwersytetu w Uppsali Bjoern Lund.
Niemieccy operatorzy gazociągów Nord Stream 1 i Nord Stream 2 zakładają, że mogły one zostać rozszczelnione i uszkodzone na dłuższym odcinku, niż początkowo uważano; spadek ciśnienia w rurach nastąpił w sposób bardzo gwałtowny – wynika z informacji portalu dziennika „Spiegel”. Sejsmografy na wyspie Bornholm odnotowały w poniedziałek dwa poważne wstrząsy.
To nie jest żaden wypadek, gdy do wycieków doszło w obu rurociągach Nord Stream, „dla wszystkich jest oczywiste, że stoi za tym Rosja” – uważa fiński ekspert ds. polityki energetycznej i środowiskowej Rosji Veli-Pekka Tynkkynen.
Doszło do wycieku gazu z gazociągu Nord Stream 1 na Morzu Bałtyckim w dwóch miejscach na północny wschód od Bornholmu - poinformowała we wtorek Szwedzka Administracja Morska. W poniedziałek duńskie władze informowały o nieszczelności w gazociągu Nord Stream 2. Według profesora Tomasa Karbergera z Uniwersytetu Technicznego Chalmers w Goeteborgu jest mało prawdopodobne, aby zdarzenia losowe spowodowały uszkodzenia obu gazociągów.
76 turbin, każda o mocy 15 MW, będzie tworzyć farmę wiatrową Baltic Power, wspólny projekt Grupy ORLEN i Northland Power. Spółka Baltic Power podpisała umowy rezerwacyjne na dostawy turbin, kabli eksportujących wyprodukowaną energię na ląd oraz budowę lądowej stacji odbierającej energię. Spółka zabezpieczyła już wszystkie kluczowe elementy morskiej farmy wiatrowej w ramach łańcucha dostaw, w którym uczestniczą także polskie firmy. Rozpoczęcie inwestycji planowane jest na 2024 rok.
Naukowcy z irlandzkiego uniwersytetu Galway chcą zbadać nowe metody produkcji zielonego wodoru z użyciem słonej wody.
Obchody 100-lecia Portu Gdynia weszły w zasadniczą fazę. Jednym z elementów celebracji jubileuszu jest odbywający się po raz pierwszy Kongres Gospodarki Morskiej Portu Gdynia im. Tadeusza Wendy.
Podatki marynarskie: Polska – Dania wymiana informacji podatkowych w 2024 roku
Na Kubę przybyły trzy rosyjskie okręty wojenne
Eksperci alarmują: udział local content w dostawach dla offshore wind za mały, krajowe firmy liczą na zlecenia
Konsolidacja w portach i na morskich szlakach. Polskie porty i terminale pod presją zmian
Greenpeace apeluje do polskiego rządu o bardziej skuteczną ochronę mórz i oceanów
Polscy żeglarze na olimpiadzie - wtorek