Siły zbrojne USA przeprowadziły trzy kolejne uderzenia prewencyjne przeciwko jemeńskim bojownikom z ruchu Huti, przygotowującym się do wystrzelenia rakiet przeciwokrętowych - podal w piątek rzecznik Rady Bezpieczeństwa Narodowego John Kirby. Jak dodał, ataków dokonano w samoobronie.
MSZ odradza wszelkie podróże morskie w rejonie Morza Czerwonego, Zatoki Adeńskiej, Cieśniny Bab al-Mandab i wybrzeża Somalii - przekazał w piątek resort dyplomacji. Ostrzegł, że ataki i przypadki piractwa w tym rejonie stwarzają zagrożenie dla życia, zdrowia i wolności przebywających tam osób i statków.
Okręty US Navy dokonały w nocy ze środy na czwartek kolejnego ataku rakietowego na cele wspieranych przez Iran rebeliantów Huti w Jemenie - poinformowali przedstawiciele administracji USA. Był to już czwarty tego rodzaju atak w ciągu ostatnich dni. W ataku uczestniczyły zarówno jednostki nawodne jak i podwodne.
Siły USA uderzyły we wtorek w cztery przygotowywane do odpalenia balistyczne pociski bojowników Huti. Od połowy listopada jemeńscy Huti ostrzeliwują statki żeglujące przez Morze Czerwone, twierdząc, że jest to wsparcie dla palestyńskiego Hamasu.
Zaskoczeniem mogły być dla greckich i zagranicznych ekspertów plany odnośnie inwestycji w obronność kraju, jakie ujawnił Anastasios Chatzivasileiou, sekretarz generalny Stałego Komitetu Obrony Narodowej i Spraw Zagranicznych. Wśród wielu planów zakupowych wymienił cztery amerykańskie okręty typu Freedom, należące do klasy jednostek walki przybrzeżnej (Littoral Combat Ship, LCS). Jest to kontrowersyjna seria, zdaniem także samych Amerykanów nieudana, posiadająca niechlubne rekordy.
Jak donosi Centralne Dowództwo Sił USA (US Central Comand, CENTCOM), 11 stycznia tego roku zespół sił specjalnych US Navy dokonał zajęcia i inspekcji na jednostce morskiej zaangażowanej w zakazany transport uzbrojenia do Jemenu. Wykorzystywany sprzęt miał trafić do rąk bojowników Huti, a jako pochodzenie wyposażenia wskazano Iran. To w trakcie tej akcji, z powodu warunków pogodowych, miało dojść do zaginięcia dwóch żołnierzy.
Kierowana przez USA koalicja mająca zapewnić bezpieczeństwo żeglugi na Morzu Czerwonym jest słaba, ponieważ nie biorą w niej udziału regionalne mocarstwa: Arabia Saudyjska, Zjednoczone Emiraty Arabskie i Egipt - powiedział wiceprezydent Jemenu Aidarus al-Zubaidi we wtorek.
Po tym jak w piątek rozpoczął się atak sił koalicji przeciwko jemeńskim bojownikom wspieranym przez Iran, nasiliły się ataki rakietowe skierowane przeciwko statkom i okrętom przemierzającym trasę na Morzu Czerwonym i Zatoce Adeńskiej. Mimo szeregu uderzeń na cele w Jemenie Huti zapowiadają dalsze działania przeciwko międzynarodowej żegludze.
Stany Zjednoczone i Wielka Brytania, przy wsparciu Australii, Bahrajnu, Kanady i Holandii, zaatakowały cele jemeńskiej bojówki Huti w odpowiedzi na trwające od kilku tygodni ataki na statki cywilne na Morzu Czerwonym, które zachwiały światowymi łańcuchami dostaw. Do ataku doszło dziś w nocy. Najnowsze komentarze i doniesienia o ataku i jego skutkach publikujemy poniżej.
Zwalczanie przemytu nielegalnych substancji, przede wszystkim narkotyków, stało się istotnym zadaniem służb morskich na całym świecie. Zarówno US Navy, jak i US Coast Guard regularnie prowadzą działania we współpracy z innymi instytucjami oraz państwami na wielu akwenach. Choć narkobiznes wciąż jest silny, to każdy kolejne przejęty transport to zawsze mniejsze dostawy na czarny rynek i przy tym wiele uratowanych żyć.
Ostatni rosyjski okręt miał opuścić port w Sewastopolu. Ukraina ogłasza kolejny sukces w wojnie
Dzień Dostawcy MFW Bałtyk 2 i 3 już we wrześniu
Ciężki dzień dla żeglugi na Morzu Czerwonym. Huti zaciekle atakowali statki. Kolejny został uszkodzony
European Energy zainteresowane rozwojem zielonych paliw w ramach polskiego programu offshore
Utworzenie parku narodowego w Dolinie Dolnej Odry ma wspierać turystykę i ochronę przyrody
Pekao: przy utrzymaniu wysokich cen transportu morskiego inflacja bazowa będzie wyższa o 0,3 pkt. proc.