Morska energetyka wiatrowa (offshore) to istotny krok w kierunku budowy bezemisyjnej energetyki w 2040 r. Poprzez rozwój miejsc pracy do życia zostanie przywrócony Bałtyk – podkreślił minister klimatu Michał Kurtyka. Dzisiaj w Szczecinie podpisana zostanie „Deklaracja Bałtycka na rzecz Morskiej Energetyki Wiatrowej”.
Dla wszystkich zainteresowanych rozwojem morskiej energetyki wiatrowej na Bałtyku stało się już jasne, że realizacja ambitnych celów w tym zakresie wymaga odważnych i wielokierunkowych decyzji, także w obszarach, które były dotychczas co najmniej niedoceniane. To najłagodniejsza możliwa ocena sytuacji. W jej wariancie pesymistycznym wdrożenie tych celów i rzeczywisty udział Polski we wprowadzaniu europejskiego Zielonego Ładu mogą okazać się niewykonalne.
List intencyjny ws. powołania platformy współpracy na rzecz wspierania rozwoju sektora offshore w Pomorskiem podpisano dzisiaj w Gdańsku. Deklarację parafowali przedstawiciele samorządów, instytucje badawcze, naukowe, wsparcia biznesu i branży związanej z OZE.
Wyznaczenie ambitnych, ale realnych celów w programie budowy morskich farm wiatrowych u polskich wybrzeży jest kluczem do silnej pozycji gospodarczej i bezpieczeństwa energetycznego. Uwolnienie pełnego potencjału offshore na Bałtyku, dzięki ścisłej współpracy krajów regionu, to także istotny wkład w transformację polskiego systemu i realizację celów Zielonego Ładu.
30 września w Szczecinie ma zostać podpisana Deklaracja Bałtycka na rzecz Morskiej Energetyki Wiatrowej - poinformował w czwartek resort klimatu. Krajowy sektor offshore w 2040 r. ma zapewnić ponad 20 gigawatów mocy.
Odmrożenia światowych gospodarek po okresie „lockdown’u” przynoszą swoje efekty. Prognozuje się, że w najbliższym czasie bardzo duża część produkcji zostanie przekazana do transportu morskiego, co daje po raz kolejny nadzieję na poprawę rynków frachtowych. Obecną dynamikę gospodarczą dyktuje nadal gospodarka chińska, która po przejściu pandemii na przełomie roku nabiera coraz mocniejszego tempa.
Brytyjski gigant naftowy BP po raz pierwszy wkracza na rosnący rynek morskiej energetyki wiatrowej, współpracując z norweskim Equinor w celu rozwoju morskich farm wiatrowych w Stanach Zjednoczonych.
Budowa pierwszej transzy morskich farm wiatrowych o mocy 6 gigawatów ruszy na przełomie 2024 i 2025 roku i da w rezultacie ok. 70 tys. dodatkowych miejsc pracy, wzrost PKB o 70 mld zł i wpływy z podatków na poziomie 15 mld złotych rocznie. Przyszłości morskiej energetyki wiatrowej poświęcony był panel podczas Forum Ekonomicznego 2020 w Karpaczu.
Już nie dziesięciokrotność wysokości turbiny, lecz co najmniej 500 metrów ma dzielić nowo budowane farmy wiatrowe od zabudowań mieszkalnych. Tak wynika z zaprezentowanego niedawno projektu nowelizacji „ustawy wiatrakowej”. Projekt trafi niebawem do komisji sejmowych. Tymczasem rząd planuje budowę w Gdyni terminalu instalacyjnego na potrzeby budowy farm wiatrowych na Morzu Bałtyckim. Energetyka wiatrowa ma się stać jednym z filarów nowego miksu energetycznego Polski. Najważniejszym pozostanie jednak fotowoltaika.
Efektywność energetyczna, hasło kompletnie obce naszym politykom. Kupowanie czasu i trwanie w pułapce politycznej. Zaprezentowany w dniu 08.09.2020 przez Ministerstwo Klimatu dokument Polityki energetycznej Polski do 2040 roku (PEP 2040) jako streszczenie ma niejasno określony status. Czy to jest streszczenie poprzedniego dokumentu o tym samy tytule, czy to nowy dokument? Dokonano w nim zmiany części zapisów w stosunku do poprzedniego projektu.
Wystartowała 4. edycja Aktywnej Plaży z Portem Gdynia
Gdynia uczci 161. rocznicę urodzin inż. Tadeusza Wendy
Arctic Express Nr 1: Chiny – Archangielsk – Moskwa morzem i koleją w 25 dni
Spotkanie szefów MSZ Polski i Sri Lanki. Omawiano m.in. współpracę portów morskich
Erbud z kontraktem o wartości 92 mln zł na prace budowlane dla MFW Bałtyk 2
Darchem Engineering dostarczy wyposażenie dla fregat programu "Miecznik"