Royal Caribbean Cruises Ltd przedłużyło zawieszenie rejsów do 30 listopada, z wyłączeniem rejsów pochodzących z Hongkongu - poinformował we wtorek amerykański operator wycieczkowy, ponieważ kryzys COVID-19 ogranicza popyt na rejsy.
W środę Fincantieri przekazał wycieczkowiec Enchanted Princess armatorowi Princess Cruises, o masie 145 000 ton brutto, co oznacza setną dostawę statku wycieczkowego włoskiego stoczniowca w ciągu ostatnich 30 lat i pierwszą od początku pandemii koronawirusa.
Jak pokazują dane ostatnich tygodni wiele z rynków żeglugowych wykazuje się poprawą i wskazuje w wielu przypadkach na w miarę dobre bieżące wyniki operacyjne armatorów. Szczególnie dotyczy to w głównej mierze transportu kontenerowego (obsługa bieżącej konsumpcji), statków wielozadaniowych (związane z ładunkami inwestycyjno - projektowymi) jak i transportu i wymiany handlowej bliskiego zasięgu (promy i statki ro-ro).
Branża wycieczkowa zainwestowała ponad 23,5 miliarda dolarów w statki wykorzystujące nowe energooszczędne technologie i czystsze paliwa - ujawniło w nowym raporcie największe na świecie stowarzyszenie branżowe Cruise Lines International Association (CLIA).
W tym miesiącu rejsy wznowiono na statkach Costa Deliziosa i Costa Diadema. Costa Cruises będzie stopniowo zwiększać liczbę pływających wycieczkowców, których oferta będzie kierowana do mieszkańców Europy zgodnie z postanowieniami włoskiego rządu. Najpopularniejsze trasy włoskiego armatora obejmują: Morze Śródziemne, Wyspy Kanaryjskie, a także rejsy dookoła świata. Zimą 2020/2021 zadebiutuje statek Costa Firenze.
Carnival Corp podał we wtorek, że spodziewa się straty w wysokości 2,9 miliarda dolarów w trzecim kwartale, z powodu pandemii COVID-19, która spowodowała gwałtowne zatrzymanie branży.
Costa Deliziosa wznawia 7-dniowe rejsy zawijając tylko do włoskich portów: Bari, Brindisi, Corigliano-Rossano, Syrakuzy i Katanii. Będą to rejsy przeznaczone dla gości zamieszkałych we Włoszech.
Akcje Carnival Corp wzrosły w czwartek o 11% po tym, jak włoska marka Costa Cruises poinformowała, że dwa z jej statków wznowią żeglugę w ten weekend, a następne w bliskiej przyszłości.
Dalsza poprawa rynków frachtowych będzie zależała od możliwych przyszłych scenariuszy związanych z rozwojem pandemii COVID 19. Niemniej jednak w całym tym chaosie i niepewności jest jasny punkt, który napędza aktualnie rynek żeglugowy. Mowa tutaj o inwestycjach w alternatywne źródła energii, od których nie ma już odwrotu. Praca do wykonania w tym zakresie jest olbrzymia, ponieważ zakłada ewolucję z nadal przeważającej w gospodarkach energetyki konwencjonalnej na rozwiązania godne XXI wieku.
Pomimo pojawiających się oznak poprawy a także podstaw ku temu, aby twierdzić, że rynki żeglugowe podniosą się w przeciągu około 1 do 2 lat, aktualna sytuacja w branży żeglugowej jest nadal trudna. Niepewność, co do najbliższej przyszłości paraliżuje funkcjonowanie i rozwój wielu ze światowych armatorów. Jednocześnie trwają dziejowe przetasowania pomiędzy konkurentami. Być może w najbliższych miesiącach pojawią się kolejne zaskakujące dla rynku informacje.
Naprawa uszkodzonej przez Rosjan Dnieprzańskiej Elektrowni Wodnej ma potrwać trzy lata
Prokuratura wszczęła śledztwo po pożarze magazynu w Nowym Porcie
W Bułgarii zakończyło się międzynarodowe ćwiczenie pk. "Breeze 2024". Brali w nim udział polscy marynarze
Ostatni rosyjski okręt miał opuścić port w Sewastopolu. Ukraina ogłasza kolejny sukces w wojnie
Dzień Dostawcy MFW Bałtyk 2 i 3 już we wrześniu
Ciężki dzień dla żeglugi na Morzu Czerwonym. Huti zaciekle atakowali statki. Kolejny został uszkodzony