W godzinach porannych do Portu Gdynia oraz Portu Wojennego Gdynia wejdzie pięć okrętów Stałego Zespołu Okrętów NATO Grupa 1 (SNMG-1). Będzie to jak dotąd największa wizyta międzynarodowej grupy jednostek morskich w tym roku. To także powrót niewidzianego od stycznia ORP Gen. Tadeusz Kościuszko.
Odwiedzający w ostatnim czasie Norwegię lotniskowiec USS Gerald R. Ford wziął udział w ćwiczeniach z międzynarodowym zespołem okrętów NATO, a także znajdował się pod jego stałą eskortą. W tym silnym zgrupowaniu morskim znalazła się fregata rakietowa ORP Gen. Tadeusz Kościuszko, która od stycznia br. jest członkiem Stałego Zespołu Okrętów NATO Grupa 1 (SNMG-1).
W odpowiedzi na manewry z udziałem sił morskich NATO pk. Formidable Shield 23, Federacja Rosyjska postanowiła zorganizować własne ćwiczenia na akwenie zlokalizowanym na dalekiej Północny. Ten pokaz siły ma służyć jako "przestroga" dla sił międzynarodowych, jednocześnie wpisując się w niesłabnący ciąg napięć spowodowany trwającą od 24 lutego ubr. rosyjską agresją na Ukrainę. W międzyczasie państwa NATO i zaprzyjaźnione prowadzą własne ćwiczenia morskie.
Polska fregata rakietowa wzięła udział w międzynarodowym ćwiczeniu na Morzu Północnym pk. Dynamic Mongoose-23. Od początku maja działała w trudnych warunkach na morzu, pokazując przygotowanie załogi do prowadzenia skomplikowanych i wymagających operacjach w ramach NATO. Na co dzień służąca w 3. Flotylli Okrętów i stacjonująca w Porcie Wojennym Gdynia potwierdza obecność i znaczenie polskiej Marynarki Wojennej jako ważnego elementu systemu bezpieczeństwa na Morzu Bałtyckim i nie tylko.
Jedenaście państw NATO bierze udział międzynarodowym ćwiczeniu pk. Dynamic Mongoose 2023, będących zakrojonym na szeroką skalę sprawdzianem zdolności sił morskich w zakresie zwalczania okrętów podwodnych na północnym Atlantyku w dniach od 24 kwietnia do 5 maja. Gospodarzem przedsięwzięcia jest Islandia. Wśród zaangażowanych w to wydarzenie okrętów jest polska fregata rakietowa typu Oliver Hazard Perry ORP Gen. Tadeusz Kościuszko, która od stycznia br. wchodzi w skład Stałego Zespołu Okrętów NATO Grupa 1.
Podobnie jak Polska, Wielka Brytania dąży do rozwoju swoich sił morskich w postaci budowy nowoczesnych, wielozadaniowych okrętów. W obu sytuacjach w przedsięwzięcia są zaangażowane te same firmy, stąd można domniemywać podobnych rozwiązań i wyposażenia zarówno na polskich, jak i brytyjskich fregatach.
To będzie jedno z największych przedsięwzięć branży okrętowej w tym regionie. Przy współpracy firm Damen i Thales powstaną cztery fregaty, po dwie dla holenderskiej i belgijskiej marynarki wojennej. Okręty będą wprowadzane do służby od 2029 roku.
W stoczni należącej do BAE Systems w Glasgow rozpoczęto prace nad czwartą fregatą typu 26, wartą blisko 840 mln funtów, która będzie się nazywać HMS Birmingham. Będzie to czwarty okręt w historii Royal Navy, który będzie się tak nazywał. To również ważne wydarzenie dla brytyjskiego przemysłu stoczniowego.
Amerykański oddział australijskiej grupy stoczniowej dokonał wodowania dwóch okrętów dla sił morskich USA - okrętu logistycznego USNS Cody (EPF 14) i okrętu walki przybrzeżnej Kingsville (LCS 36).
Gdy światowe okręty podwodne stają się coraz większe i doganiają te budowane przez Rosję, również jest rozwijana idea dużych bezzałogowych jednostek działających pod wodą. W momencie powstania niemiecki MUM (Modifiable Underwater Mothership) będzie największym autonomicznym pojazdem podwodnym na świecie.
Rosyjskie okręty wyszły na Morze Czarne. Są zdolne do ataków rakietowych
Duński koncern DSV przejmie niemiecką firmę transportową Schenker
Południe kraju walczy z powodziami. Władze monitorują sytuację (AKTUALIZACJA)
Ostrzeżenie o sztormie na Bałtyku
Rozpoczynają się prace nad torpedami, które wzmocnią potencjał Royal Navy
Gabon pomaga Rosji omijać sankcje, dając jej tankowcom swoją banderę i sprzedając części do samolotów