Kilkudziesięciu rosyjskich adwokatów wyraziło gotowość reprezentowania ukraińskich marynarzy zatrzymanych przez Rosję na Morzu Czarnym - poinformował prawnik Nikołaj Połozow. Zapowiedział on, że listę potencjalnych obrońców przedstawi w Kijowie.
Służby portowe na zaanektowanym przez Rosję Krymie zapewniły w czwartek, że nie jest prawdą, by okręty ukraińskie płynące na Morze Azowskie były blokowane, co zarzucił wcześniej stronie rosyjskiej minister infrastruktury Ukrainy Wołodymyr Omelan.
Rosyjska Federalna Służba Bezpieczeństwa oznajmiła we wtorek, że na jednym z zatrzymanych w niedzielę w Cieśninie Kerczeńskiej ukraińskich kutrów wojennych znalazła polecenie przepłynięcia z Odessy do Berdiańska nad Morzem Azowskim "w trybie sekretnym".
Ukraińska prokuratura wojskowa i Służba Bezpieczeństwa Ukrainy ustaliły nazwiska Rosjan, którzy uczestniczyli w niedzielnym ataku na ukraińskie okręty. Wszczęto przeciwko nim postępowanie z paragrafów mówiących m.in. o "agresywnej wojnie" i zamachu na życie ludzkie.
Służba Bezpieczeństwa Ukrainy (SBU) potwierdziła, że dwóch jej oficerów znajdowało się na ukraińskich okrętach, zaatakowanych w niedzielę przez Rosję w Cieśninie Kerczeńskiej, a jeden z nich został ranny w wyniku ostrzału rakietowego z rosyjskiego myśliwca.
Oczekujemy większej presji UE, NATO, ONZ i USA na Rosję - powiedział w poniedziałek ambasador Ukrainy w Polsce Andrij Deszczyca. Jak dodał, po incydencie na Morzu Azowskim Rosję powinny spotkać nowe sankcje. Deszczyca ocenił, że stanowisko Polski w tej sprawie jest stanowcze i popierające Ukrainę.
Rosyjska Federalna Służba Bezpieczeństwa oznajmiła w poniedziałek, że na pokładzie ukraińskich okrętów zatrzymanych w Cieśninie Kerczeńskiej znajdowali się dwaj funkcjonariusze ukraińskich służb specjalnych, którzy koordynowali działania tych jednostek.
Sytuacja jest niepokojąca, Rosja zaatakowała okręty ukraińskie, podjęła się bezpośredniego ataku - powiedział w poniedziałek ambasador Ukrainy w Polsce Andrij Deszczyca. Ta eskalacja nie jest nikomu potrzebna - dodał.
Wojskowe służby specjalne nie raportują zwiększenia zagrożenia dla Polski w związku z wydarzeniami na Morzu Azowskim – powiedział minister obrony Mariusz Błaszczak. Dodał, że polski rząd sprzeciwia się łamaniu prawa międzynarodowego.
Mamy do czynienia z sytuacją, którą można nazwać jawnym naruszeniem prawa międzynarodowego i porozumień dwustronnych o swobodzie żeglugi - powiedział szef gabinetu prezydenta Krzysztof Szczerski, odnosząc się do wydarzeń na Morzu Azowskim. Dodał, że należy rozważyć zaostrzenie sankcji wobec Rosji.
ATC Cargo z certyfikatami do obsługi m.in. uzbrojenia i amunicji
Grecka żegluga i porty na ekologicznym kursie. Żegluga będzie płacić około 420 milionów euro rocznie
160 górników chętnych na szkolenia dające kompetencje w energetyce wiatrowej
MET Group zabezpiecza długoterminowe źródło amerykańskiego LNG od Shell
Naprawa uszkodzonej przez Rosjan Dnieprzańskiej Elektrowni Wodnej ma potrwać trzy lata
Prokuratura wszczęła śledztwo po pożarze magazynu w Nowym Porcie