Bałtycki Indeks Towarowy zanotował delikatny wzrost na przestrzeni ostatniego tygodnia, ale wciąż jego poziom jest niski. Powodem jest mniejszy popyt w Chinach, co przełożyło się na gorsze wyniki wszystkich typów masowców.
Światowa sytuacja frachtowa i tonażowa ponownie robi się coraz bardziej skomplikowana. Ze względu na bardziej dynamicznie rozwijającą się pandemię oraz wprowadzanie coraz większych obostrzeń dotyczących między innymi przemieszczania się ludności spada też bieżąca konsumpcja. Problemy z przemieszczaniem dotyczą również polskich marynarzy i innych pracowników branży morskiej. Dostęp do większości krajów jest bardzo utrudniony.
Cały bieżący rok jest dla rynku żeglugowego olbrzymim wyzwaniem. Ostatnie tygodnie nie były inne. Wręcz przeciwnie atmosfera zagrożenia i niepewności, co do przyszłości ogólnogospodarczej narastała.
Wojna handlowa na linii USA – Chiny nadal trwa. Ze względu na inne ważne tematy, głównie związane z pandemią temat ten zszedł ostatnio nieco na plan dalszy. Tymczasem tarcia handlowe zmieniają krajobraz przemysłowy świata. Produkcja dóbr przenosi się bowiem z Chin do krajów ościennych. W dalszej perspektywie może mieć to znaczący efekt na siłę nabywczą rynku chińskiego w zakresie dóbr masowych, tj. ropa naftowa, ładunki suche masowe i inne. Na razie jednak siła gospodarki Chin jest na tyle duża, że to tamtejszy rynek jest bardzo
Odmrożenia światowych gospodarek po okresie „lockdown’u” przynoszą swoje efekty. Prognozuje się, że w najbliższym czasie bardzo duża część produkcji zostanie przekazana do transportu morskiego, co daje po raz kolejny nadzieję na poprawę rynków frachtowych. Obecną dynamikę gospodarczą dyktuje nadal gospodarka chińska, która po przejściu pandemii na przełomie roku nabiera coraz mocniejszego tempa.
Pandemia koronawirusa SARS-CoV-2 wywołała bezprecedensowy szok popytowo-podażowy w światowej gospodarce. Światowa Organizacja Handlu szacuje, że w 2020 r. wartość handlu międzynarodowego spadnie o między 13% a 32%. Sektor transportu morskiego, będący nośnikiem blisko 90% wolumenu handlu międzynarodowego, stawia w sytuacji szczególnie trudnej, ale nie beznadziejnej.
Pandemia COVID-19 wywołała bezprecedensowy szok popytowo – podażowy w światowej gospodarce. Obecny kryzys porównywalny jest tylko z Wielkim Kryzysem lat 30-tych ubiegłego stulecia. Na płaszczyźnie podaży, wprowadzone przez Chiny i utrzymywane przez ponad miesiąc restrykcje – w tym zamknięcie fabryk i zawieszenie ruchu pomiędzy regionami – czasowo zakłóciły funkcjonowanie globalnych łańcuchów produkcji. W łańcuchach tych powstaje 64% światowego PKB, zaś Chiny zasilają je wytwarzając 1/5 globalnej produkcji komponentów. UNCTAD ocen
Branża morska pełni funkcję krwioobiegu światowej gospodarki. Z tego względu jako jedna z pierwszych odczuła skutki globalnego rozprzestrzeniania się epidemii COVID-19 i idących za tym restrykcji, w szczególności zamykania granic. Dane z pierwszego kwartału br. dają przybliżony obraz, jak pandemia wpłynęła na branżę i jej poszczególne segmenty.
W opublikowanym we wtorek wspólnym oświadczeniu szefowie związków przemysłowców Niemiec, Francji i Włoch zwrócili się do Unii Europejskiej, by w obliczu coraz silniejszych negatywnych skutków kryzysu koronawirusowego udzieliła państwom członkowskim wsparcia na nienotowana dotąd skalę.
Ostatni tydzień niósł za sobą dalsze poważne reperkusje dla gospodarki morskiej związane z konsekwencjami pandemii wirusa COVID 19. Ze względu na atmosferę świąteczną uczestnicy rynku szukali powodów do optymizmu. Takie na pewno można odnaleźć, szczególnie w perspektywie długookresowej. Jak pokazuje wiele danych statystycznych, po tego typu kryzysach, oczekiwania co do przyspieszenia dynamiki rynku i wzrostów są naturalne i uzasadnione. Na razie jednak rynek pozostaje w „zamrożeniu” i trudno jest przewidzieć ze względu na
Port Kłajpeda dołącza do "zielonej" trasy żeglugowej
Austal USA otrzymuje kontrakt o wartości 450 mln dolarów na wsparcie produkcji modułów okrętów podwodnych
Nietypowy pasażer promu Stena Estelle znalazł się za burtą. Ratownicy uratowali psa
RZGW w Gdańsku: fala powodziowa do regionu dopłynie za 1,5-2 tygodnie, ale ma nie stanowić zagrożenia
Wielki Finał PGE PolSailing: żeglarska pasja i edukacja spotkają się na Jeziorze Solińskim
Brytyjska minister obrony otwiera zakład okrętów podwodnych Babcock w Plymouth