Okręt sił morskich Danii rozpoczął zadania związane z ochroną żeglugi na Morzu Czerwonym. To wkład kraju w ochronę tras morskich w ramach misji "Prosperity Guardian" pod auspicjami USA. Iver Huitfeldt to interesująca jednostka dla polskich specjalistów morskich, gdyż była wzorem dla projektu platformy Arrowhead 140, na której są oparte przyszłe fregaty programu "Miecznik".
Jak donosi Centralne Dowództwo Sił USA (CENTCOM) kolejny raz udało się, w ramach samoobrony, zneutralizować pocisk przeciwokrętowy, który jemeńscy rebelianci planowali wykorzystać przeciwko międzynarodowej żegludze na Morzu Czarnym i Zatoce Adeńskiej. Celem międzynarodowych sił morskich stało się skuteczne neutralizowanie zagrożenie jeszcze zanim znajdzie się ono w powietrzu.
Na obecnie jeden z najbardziej newralgicznych akwenów na świecie weszła fregata FGS Hessen (F221). W ramach międzynarodowej misji pk. EUNAVFOR pod auspicjami Unii Europejskiej będzie ochraniać żeglugę w rejonie, zagrożonej przede wszystkim atakami ze strony jemeńskich Huti.
Mimo uderzeń na infrastrukturę lądową, bojownicy Huti nie przestają atakować statków i okrętów w rejonie Morza Czerwonego i Zatoki Adeńskiej. Wieczorem, 7 lutego, doszło do kilku powstrzymanych prób ataków na żeglugę w rejonie.
Royal Navy kontynuuje misję zabezpieczania żeglugi na Morzu Czerwonym i Zatoce Adeńskiej. W związku z tym, że trwa to już od wielu miesięcy, pojawia się potrzeba wymiany okrętów wykonujących związane z tym zadania, celem dokonania przeglądu na jednostkach, uzupełnienia zapasów i odpoczynku załogi. Stąd fregata typu 23 HMS Richmond (F239) przejmuje funkcję w ramach operacki pk. "Prosperity Guardian" od okrętu tej samej klasy, typu 45 HMS Diamond (D34).
W obliczu zagrożenia ze strony jemeńskich bojowników na Morzu Czerwonym i w Zatoce Adeńskiej firmy oferujące usługi transportowe, obawiające się o bezpieczeństwo załóg oraz ładunku, szukają sposobów na bezpieczniejszy transport. Izraelska firma zajmująca się transportem morskim chce skorzystać z tras lądowych, aby ominąć zagrożenie.
Pod koniec stycznia okręt Marynarki Wojennej Indii (Indian Navy) INS Sharada (P55), przechwycił sygnał o porwaniu przez somalijskich piratów statku rybackiego. Po trwających dwa dni działaniach w związku z lokalizacją jednostki, marynarze wsparci przez działania śmigłowca i zespołu komandosów uratowali jej załogę z rąk porywaczy.
Centralne Dowództwo USA podało, że okręty ponownie dokonały zestrzeleń wrogich obiektów zagrażających ruchowi statków na trasie prowadzącej do Kanału Sueskiego. Wrogie drony zostały wystrzelone z zachodniego terytorium Jemenu, znajdującego się pod kontrolą szyickich bojowników wspieranych przez Iran.
W niedługich odstępach czasu patrolowiec Marynarki Wojenna Indii INS Sumitra (P59) dokonał kolejnej, brawurowej akcji odbicia jednostki morskiej porwanej przez piratów z Somalii. W ostatnim czasie, obok ataków ze strony jemeńskich bojowników Huti, mocno uaktywniły się uzbrojone grupy, których celem są statki pływające w rejonie Morza Czerwonego, Zatoki Adeńskiej oraz wybrzeża "Rogu Afryki".
Załoga brytyjskiego niszczyciela typu 45 HMS Diamond (D34) odparła atak bezzałogowego drona, który był wymierzony w jednostkę. To już trzeci raz, gdy Huti próbowali trafić ten okręt i kolejny raz im się to nie powiodło.
Prokuratura wszczęła śledztwo po pożarze magazynu w Nowym Porcie
Ostatni rosyjski okręt miał opuścić port w Sewastopolu. Ukraina ogłasza kolejny sukces w wojnie
Dzień Dostawcy MFW Bałtyk 2 i 3 już we wrześniu
Ciężki dzień dla żeglugi na Morzu Czerwonym. Huti zaciekle atakowali statki. Kolejny został uszkodzony
European Energy zainteresowane rozwojem zielonych paliw w ramach polskiego programu offshore
Utworzenie parku narodowego w Dolinie Dolnej Odry ma wspierać turystykę i ochronę przyrody