Poszukiwania ORP „Orzeł” trwają. Uczestnicy wyprawy zbadali już około 1 000 km 2 terenu, jednak nadal nie udało im się odnaleźć wraku legendarnego polskiego okrętu. Do zakończenia ekspedycji zostały cztery dni.
To miał być przełom tej wyprawy. Ekspedycja Santi Odnaleźć Orła natrafiła na okręt zbliżony wymiarami do ORP Orzeł. Po dokładnych pomiarach okazało się jednak, że to prawdopodobnie brytyjski okręt podwodny HMS Narwhal.
Z gdyńskiego portu wyruszyła w sobotę czwarta prywatna ekspedycja w poszukiwaniu wraku zaginionego w maju 1940 r. okrętu wojennego ORP „Orzeł”. Przez trzy tygodnie ekipa poszukiwawcza zamierza zbadać ok. 1 350 kilometrów kwadratowych dna Morza Północnego.
20 maja z Gdyni wyruszy czwarta prywatna ekspedycja w poszukiwaniu wraku zaginionego w maju 1940 r. ORP „Orzeł”. Grupa Polaków chce przebadać ok. 1 350 km kw. dna Morza Północnego w miejscu, gdzie mogło dojść do przypadkowego zbombardowania okrętu przez angielski samolot.
20 maja 2017 roku z portu w Gdyni w ramach projektu „Santi Odnaleźć Orła” wyruszy czwarta, cyklicznie organizowana, ekspedycja badawcza mająca na celu odnalezienie wraku sławnego polskiego okrętu podwodnego „Orzeł”.
W trakcie zakończonej w weekend, kolejnej już wyprawy w poszukiwaniu wraku ORP "Orzeł", polska ekipa przebadała 17 wraków spoczywających na dnie Morza Północnego u wybrzeży Holandii. Szczątków zaginionego w 1940 r. okrętu nie znaleziono, ale poszukiwania będą kontynuowane.
Zakończył się pierwszy etap wyprawy w poszukiwaniu wraku zaginionego w 1940 r. ORP "Orzeł", którą prowadzi polska ekipa na Morzu Północnym u wybrzeży Holandii. W ciągu trzech dni zbadano około 50 wraków. W nadchodzącym tygodniu poszukiwania będą kontynuowane.
W poniedziałek rusza kolejna wyprawa polskiej ekipy na Morze Północne w poszukiwaniu wraku okrętu podwodnego ORP "Orzeł" zaginionego w maju 1940 r. Uczestnicy ekspedycji sprawdzą, czy okręt nie został zatopiony u wybrzeży Holandii przez niemiecką jednostkę.
Włoski marynarz, który spowodował śmierć nastoletniego rybaka u wybrzeży Szkocji, został skazany na osiem miesięcy pozbawienia wolności.48-letni oficer Pasquale Miccio dowodził na płynącym z Rosyth do Zeebrugge promie Scottish Viking, który zderzył się z łodzią rybacką w sierpniu 2010 roku.
DFDS należy do czołówki przewoźników pod względem wykorzystania scrubberów. Zdaniem przedstawicieli firmy, jest to wciąż najlepsza metoda dostosowywania statków do obowiązujących obecnie przepisów – pod warunkiem jednak, że chodzi o jednostki już wybudowane. W przypadku nowych promów armator widzi inne, lesze rozwiązania.
Dzień Dostawcy MFW Bałtyk 2 i 3 już we wrześniu
Ciężki dzień dla żeglugi na Morzu Czerwonym. Huti zaciekle atakowali statki. Kolejny został uszkodzony
European Energy zainteresowane rozwojem zielonych paliw w ramach polskiego programu offshore
Utworzenie parku narodowego w Dolinie Dolnej Odry ma wspierać turystykę i ochronę przyrody
Pekao: przy utrzymaniu wysokich cen transportu morskiego inflacja bazowa będzie wyższa o 0,3 pkt. proc.
PERN przyśpiesza w obsłudze cystern kolejowych