Łączna pojemność wycofanych ze służby kontenerowców w ciągu najbliższych tygodni osiągnie rekordową liczbę 3 mln TEU – przewiduje agencja Alphaliner.
Prezentujemy następny z serii artykułów na temat armatorów i operatorów jednostek pływających, zawijających do polskich portów. Tym razem naszej analizie poddajemy kolejną solidną markę. Finnlines, bo o tej firmie mowa, to fiński potentat, należący jednak od kilku już lat całkowicie do międzynarodowej grupy żeglugowej Grimaldi. Fiński operator może się pochwalić bardzo innowacyjną flotą jednostek poziomego ładowania. Jego statki od wielu już lat zawijają regularnie do gdyńskiego portu, zapewniając łączność z portem Hanko.
Siedziba firmy Pacific Basin z siedzibą w Hongkongu wstrzyma swoje plany ekspansji floty w związku z trwającą niepewnością rynku spowodowaną pandemią koronawirusa.
Pomimo globalnej pandemii koronawirusa, fińska stocznia Rauma Marine Construction rozpoczęła 6 kwietnia produkcję nowego promu MyStar dla armatora Tallink.
Planowanie procesów biznesowych i zarządzenie ryzykiem w branży gospodarki morskiej to z dnia na dzień coraz większe wyzwanie. Zagadnień związanych z bieżącą oceną sytuacji jest cała masa. Zwłaszcza z uwagi na pogłębiający się niepokój i stan niepewności, a także – nie oszukujmy się – dość symboliczną pomoc państwa i brak sensownego systemu wsparcia finansowego.
Kolejne dwa ostatnie tygodnie (tydzień 13 i 14) na rynku żeglugowym podlegały mocnym wpływom kryzysu wirusowego coraz bardziej odczuwalnego szczególnie w Europie i USA. Także i w samej Polsce coraz dotkliwiej postępował paraliż gospodarki. Skutki pandemii dotknęły w pierwszej kolejności: opóźnień w przyjmowaniu statków i ładunków w portach, przewozów promowych, ale również braku kontraktów dla podwykonawców stoczniowych pracujących na zlecenia zamykanych stoczni zachodnich. Problem dotknął także polskich marynarzy, którzy
Pandemia koronawirusa wywarła olbrzymi wpływ na branżę turystyczną. Armatorzy wycieczkowców odwołują rejsy przynajmniej do maja i nie mają pewności, kiedy będą mogli je przywrócić. W dodatku, co najmniej dziesięć statków wciąż pozostaje na wodach mórz i oceanów w związku z odmowami ich przyjęcia przez kolejne porty. Sytuacja staje się coraz bardziej napięta, tym bardziej, że na niektórych jednostkach stwierdzono przypadki zakażenia koronawirusem.
Członek załogi gigantycznego kontenerowca CMA CGM Marco Polo nie jest zakażony koronawirusem. Francuski armator poinformował dziś o negatywnych wynikach testów.
W odpowiedzi na Państwa liczne zapytania oraz prośby poniżej przedstawiamy pakiet usług prawnych, który ma celu ustalenie sytuacji prawnej marynarza i jego rodziny w związku z pandemią koronawirusa (Covid-19).
Dzisiaj kolejny artykuł z cyklu tekstów przedstawiających floty armatorów, których statki zawijają do polskich portów. Tym razem zaprezentujemy duńską spółkę Unifeeder A/S, której kontenerowce dowozowe są częstymi gośćmi naszych terminali. Jednakże jednostki pojawiające się na naszych wodach to nie jedyna obecność tego armatora w Polsce. A to za sprawą tego, że Gdynia jest ważnym punktem na mapie oddziałów tego przedsiębiorstwa i odgrywa w całej układance znaczącą rolę.
Erbud: montaż słupów żelbetowych na terenie budowy fabryki Baltic Towers [wideo]
Nova Marina Gdynia żeglarskim i turystycznym centrum miasta
1,3 miliarda euro kar dla armatorów w 2025 r. po uruchomieniu programu FuelEU Maritime
Rosyjskie okręty weszły na Morze Czerwone. Zmierzają na Ocean Spokojny
Wywrócenie tankowca w Zatoce Omańskiej. Pomocy udzielił indyjski okręt
Strażacy nadal pracują na pogorzelisku w Nowym Porcie