W pierwszych czterech miesiącach zezłomowano już 346 statków o łącznym tonażu 10,8 mln ton. To o 43 proc. więcej niż w zeszłym roku w tym samym okresie. Większość jednostek pochodziła z Azji i Europy (88 proc.).
W środę w nocy (13 maja br.) do nabrzeża Holenderskiego w MTMG – Morskim Terminalu Masowym Gdynia przybił masowiec japońskiego armatora K-LINE o nazwie m/v „Cape Keystone” (DWT 179 250, długość 291,92 metra, szerokoś 45 metrów), który przywiózł rekordową ilość 110 479 ton węgla koksującego, załadowanego w australijskim terminalu Hay Point.
Armatorzy masowców coraz częściej złomują swoje statki. Tylko w pierwszych czterech miesiącach tego roku rozebrano 52 jednostki typu capesize. W tym samym czasie drastycznie spadła także liczba zamówień na nowe statki.
Stawki frachtu utrzymają się na niskim poziomie przynajmniej do końca tej dekady – przewidują eksperci z banku inwestycyjnego Goldman Sachs. Według nich obecne rekordowe niskie stawki masowców są wynikiem nadpodaży tych jednostek oraz niskiej ceny paliwa.
Mimo kryzysu w branży, kwiecień był najbardziej pracowitym miesiącem dla masowców - wynika z danych zebranych przez Baltic Exchange.
Stocznie zaczęły obniżać ceny za budowę masowców. To odpowiedź na głęboki kryzys jaki dotknął rynek tych jednostek. Wpływ na taką decyzję miały też banki, które zaczęły coraz częściej odmawiać finansowania konstrukcji tego typu statków.
Indeks giełdowy BDI, który śledzi kondycję statków masowych przewożących suche materiały, zanotował wzrost na piątkowej sesji w Londynie. BDI wzrósł o 1 punkt i obecnie wynosi 600.
Armatorzy tankowców zamówili 84 jednostki o łącznej nośności 12,1 mln ton. Wśród nowych statków znajdziemy 19 aframaxów, 18 suezmaxów i 13 VLCC. Połowa z wszystkich zamówień została wysłana już w styczniu. To najlepszy wynik od 2007 roku.
Rosyjski węgiel opałowy jest sprzedawany obecnie na szlakach handlowych na całym świecie. A wszystko przez słabą kondycję rubla w stosunku do dolara. Rosja zdominowała przede wszystkim handel węglem w Europie. Nie przełożyło się to jednak na wzrost stawek masowców.
Indeks giełdowy BDI, który śledzi kondycję statków masowych przewożących suche materiały, zanotował spadek na środowej sesji w Londynie. To oznacza, że mniej tego typu jednostek było aktywnych przez ostatnie dni. BDI spadł o 3 punkty i wynosi obecnie 580.
Erbud: montaż słupów żelbetowych na terenie budowy fabryki Baltic Towers [wideo]
Nova Marina Gdynia żeglarskim i turystycznym centrum miasta
1,3 miliarda euro kar dla armatorów w 2025 r. po uruchomieniu programu FuelEU Maritime
Rosyjskie okręty weszły na Morze Czerwone. Zmierzają na Ocean Spokojny
Wywrócenie tankowca w Zatoce Omańskiej. Pomocy udzielił indyjski okręt
Strażacy nadal pracują na pogorzelisku w Nowym Porcie