Nagłe ogłoszenie przez NIK kontroli ws. wraków na dnie Bałtyku to nieuzasadnione wzbudzanie paniki - uważa minister gospodarki morskiej i żeglugi śródlądowej Marek Gróbarczyk. Dodano, że ministerstwo deklaruje chęć jak najdalszej współpracy z NIK.
Kontrola NIK wykaże, czy wody i dno Bałtyku są bezpieczne - poinformowała Izba. Dodała, że kontrola jest efektem sygnałów, że na dnie Bałtyku spoczywają bomby ekologiczne. Szef MGMiŻŚ Marek Gróbarczyk zapewnia, że nie ma bezpośredniego zagrożenia dot. wycieku paliwa z wraku w Bałtyku.
Nie ma bezpośredniego zagrożenia wyciekiem paliwa z zatopionego wraku tankowca Franken na dnie Bałtyku - mówił minister gospodarki morskiej i żeglugi śródlądowej Marek Gróbarczyk odnosząc się do zapowiadanej przez NIK kontroli służb zajmujących się niebezpiecznymi substancjami zalegającymi w morzu.
W Iranie statek towarowy SL Star przewrócił się i zatonął. Do zdarzenia doszło w miniony wtorek w porcie Shahid Rajaei w Bandar Abbas. Na pokładzie przebywała 14-osobowa załoga.
99,7% powierzchni Polski leży w zlewisku Morza Bałtyckiego. Oznacza to, że każdy z nas, często nie zdając sobie z tego sprawy, ma wpływ na stan Bałtyku. Nasze morze boryka się z wieloma problemami!
Służby monitorują sytuację w związku z niedawną katastrofą statku Grande America. Należąca do Grimaldi Lines jednostka ro-ro zatonęła w ubiegłym tygodniu u wybrzeży Francji. Aktywiści przestrzegają przed katastrofą ekologiczną, a eksperci robią wszystko, by ograniczyć jej rozmiary.
Blisko setka z zalegających na dnie Bałtyku wraków statków może być niebezpieczna dla środowiska. To bomba ekologiczna z opóźnionym zapłonem – przekonują eksperci. Niebezpieczny jest zwłaszcza wrak zatopionego podczas II wojny światowej tankowca „Franken”. Może tam znajdować się do 1,5 mln litrów paliwa, które na skutek postępującej korozji mogą się przedostać do wody. Koszt operacji oczyszczenia wraku jest szacowany na 6–20 mln euro, jednak skutki dla środowiska i całej gospodarki w przypadku wycieku mogą być znacznie pow
Zakończyła się operacja podnoszenia zatopionej norweskiej fregaty KNM Helge Ingstad. Okręt w minioną niedzielę został przetransportowany do największej norweskiej bazy morskiej Haakonsvern. Teraz rozpocznie się operacja jego naprawy. Fregata KNM Helge Ingstad, jeden z najnowocześniejszych okrętów Norwegii, zatonęła w listopadzie ubiegłego roku po zderzeniu z tankowcem. Na dnie w okolicach wyspy Hanøytangen spędziła prawie cztery miesiące.
Potwierdziły się obawy przed katastrofą ekologiczną w pobliżu wpisanego na listę światowego dziedzictwa UNESCO East Rennell. 5 lutego osiadł tam na mieliźnie masowiec Solomon Trader a urzędnicy potwierdzili w tym tygodniu wyciek 60 ton ciężkiego oleju napędowego z jednostki.
Nawet sto wraków zalegających na dnie Bałtyku może być potencjalnie niebezpiecznych dla środowiska. Kilkadziesiąt z nich, m.in. tankowiec Franken, może się znajdować w polskiej strefie Bałtyku - alarmują naukowcy i działacze ekologiczni.
Grecka żegluga i porty na ekologicznym kursie. Żegluga będzie płacić około 420 milionów euro rocznie
160 górników chętnych na szkolenia dające kompetencje w energetyce wiatrowej
MET Group zabezpiecza długoterminowe źródło amerykańskiego LNG od Shell
Naprawa uszkodzonej przez Rosjan Dnieprzańskiej Elektrowni Wodnej ma potrwać trzy lata
Prokuratura wszczęła śledztwo po pożarze magazynu w Nowym Porcie
W Bułgarii zakończyło się międzynarodowe ćwiczenie pk. "Breeze 2024". Brali w nim udział polscy marynarze