Liczyliśmy na to, że wczorajsza debata sejmowa dotycząca przyszłości Polskiej Żeglugi Bałtyckiej uspokoi nas - przyznał poseł SLD Stanisław Wziątek. - Już wcześniej przecież minister Skarbu Państwa sugerował, że w związku z licznymi protestami pracowników spółki, samorządowców, polityków jeszcze raz rozważy sprawę. Tymczasem w czwartkowym wystąpieniu, żenującym zresztą, wiceminister Zdzisław Gawlik stwierdził, że prywatyzacja PŻB jest jedynym i najlepszym rozwiązaniem.
Pracownicy PŻB mogliby kupić firmę - tak uważa poseł Platformy Obywatelskiej Arkadiusz Litwiński. Według parlamentarzysty, innym, dobrym rozwiązaniem problemu jest konsolidacja polskich firm żeglugowych.
Nowy rząd grecki zdecydował, że państwowy fundusz prywatyzacji (TAIPED) anuluje sprzedaż 67 proc. udziałów w porcie w Pireusie, powiedział wiceminister żeglugi Todoris Dritsas.
Ministerstwo Skarbu Państwa dopuściło do dalszych negocjacji w sprawie kupna Polskiej Żeglugi Bałtyckiej trzech armatorów. Wśród wybranych oferentów znaleźli się duński DFDS, niemiecki TT Line oraz Finnlines Oyj - spółka należąca do włoskiej grupy Grimaldi.
Pracownicy Polskiej Żeglugi Bałtyckiej protestują przeciwko prywatyzacji kołobrzeskiego armatora. Pismo w tej sprawie wysłali o premier Ewy Kopacz. Uważają, że skoro spółka przynosi zyski, to jej prywatyzacja jest zbędna.
Tunel pod Martwą Wisłą w Gdańsku zostanie zamknięty w nocy z soboty na niedzielę
Podatki marynarskie: od 1 lipca 2024 roku sprzedaż na platformach internetowych a skutki podatkowe
Przeładunki kontenerów w Chinach w górę
Rosyjski statek wpłynął na wody terytorialne Finlandii
Szwecja. Wszczęto procedurę ochrony wraku odkrytego przez Polaków
Wielki wyciek substancji ropopochodnej na Motławie powstrzymany. Możliwy powrót żeglugi