Według czeskich urzędów pojawienie się śniętych ryb w Odrze koło Chałupek po polskiej stronie rzeki nie ma związku z żadnym wypadkiem, a ryby mogły paść z przyczyn naturalnych. Państwowe przedsiębiorstwo odpowiedzialne za gospodarkę wodną w dorzeczu Odry „Povodi Odry” przekazało w środę, że jest w kontakcie z polskimi instytucjami.
Nurkowie z Lubeki w Niemczech zakończyli w poniedziałek akcję ratowania 400-letniego wraku statku, który leżał 11 metrów pod powierzchnią wody na południowo-zachodnim Bałtyku. Misja wydobycia pozostałości rozpoczęła się w czerwcu i miała trwać trzy miesiące. Jednak dzięki korzystnym warunkom pogodowym i dobrej widoczności pod wodą, prace udało się zakończyć przed planowanym terminem.
"W ostatnich dekadach Morze Bałtyckie zaczęło się odradzać, ale w jego obrębie wciąż obecne są niekorzystne zjawiska. Rosną beztlenowe pustynie, nasilają się zakwity sinic, zaś inżynieryjne prace podwodne podnoszą z dna toksyny, które ostatecznie trafiają do łańcucha pokarmowego", powiedział prof. Lech Kotwicki z PAN.
Nic nie wskazuje, aby miało dojść do chemicznego czy biologicznego zatrucia ryb w Odrze – przekazał wyniki czeskich badań dotyczących przyczyn śnięcia ryb po czeskiej stronie granicy wojewoda śląski. Najbardziej prawdopodobna przyczyna to warunki pogodowe – wynika z czeskich informacji.
Czesi ustalili, że śnięcie ryb następuje na 4-kilometrowym odcinku Odry, od ujścia rzeki Stróżki - poinformowało w czwartek Ministerstwo Infrastruktury. Dodano, że wg stanu na czwartek na godz. 12.00, po polskiej stronie wyłowiono 1360 kg śniętych ryb. Zaznaczono, że nie są znane przyczyny śmierci ryb.
Do tej pory z Odry wyłowiono i zebrano już ponad 1100 kilogramów padłej ryby - powiedział w czwartek wojewoda śląski Jarosław Wieczorek. Podkreślił, że w próbkach wody pobranych na terenie Polski nie wykazano obecności tzw. złotej algi oraz, że trwają badania ichtiopatologiczne padłych ryb.
Stawiamy zaporę i wyławiamy wszystkie śnięte ryby, które spływają do Polski Odrą od strony czeskiej - poinformował wojewoda śląski Jarosław Wieczorek po sztabie kryzysowym zwołanym w środę w przygranicznych Chałupkach. Jak zaznaczył, zaporę, która utrudni przepływ ryb, stawiają także Czesi.
Śnięte ryby napływające do Polski Odrą z terenu Czech zauważyli w środę na wysokości przygranicznej miejscowości Chałupki (woj. śląskie) pracownicy Wód Polskich. O sprawie został powiadomiony czeski zarządca rzeki. Na terenie Polski nie odnotowano śnięcia ryb.
Załogi stoczniowe muszą nieustannie dbać nie tylko o umiejętności przydatne w budowaniu i remontowaniu statków, ale także o kwestie bezpieczeństwa i ratownictwa, by wiedzieć, jak się zachować w razie wypadku. Wartościowe ćwiczenia odbyły się ostatnio w stoczni CRIST. W ich trakcie strażacy i pracownicy stoczni mogli przećwiczyć prowadzenie akcji ratunkowej w przestrzeni zamkniętej.
Poprzez kontrolę pozwoleń wodno-prawnych, stały monitoring Odry, czy likwidację nielegalnych wylotów ograniczamy ryzyko zakwitu "złotych alg" - podkreślił w rozmowie z PAP dyrektor Instytutu Ochrony Środowiska Krystian Szczepański. Dodał jednak, że konieczne jest przyjęcie strategii ws. mniejszych zrzutów nieczystości do rzek.
Prokuratura wszczęła śledztwo po pożarze magazynu w Nowym Porcie
W Bułgarii zakończyło się międzynarodowe ćwiczenie pk. "Breeze 2024". Brali w nim udział polscy marynarze
Ostatni rosyjski okręt miał opuścić port w Sewastopolu. Ukraina ogłasza kolejny sukces w wojnie
Dzień Dostawcy MFW Bałtyk 2 i 3 już we wrześniu
Ciężki dzień dla żeglugi na Morzu Czerwonym. Huti zaciekle atakowali statki. Kolejny został uszkodzony
European Energy zainteresowane rozwojem zielonych paliw w ramach polskiego programu offshore