– Nie chcę gloryfikować poprzedniego ustroju, ale do czasu transformacji ustrojowej struktura administrowania drogami wodnymi oparta była na tej, jaką zastano po wojnie. Całe zło na rzekach zaczęło się po roku 1989 – ocenia kpt. Andrzej Podgórski, rzecznik Stowarzyszenia Rady Kapitanów Żeglugi Śródlądowej.
– Całe zło z żeglugą śródlądową zaczęło się po roku 1989, kiedy to administrowanie drogami wodnymi przekazano ekologom, czyli kompletnym dyletantom w sprawach utrzymywania infrastruktury transportowej – mówi w rozmowie z portalem RynekInfrastruktury.pl Andrzej Podgórski, wiceprezes Stowarzyszenia „Rada Kapitanów Żeglugi Śródlądowej”.
Ostatni rosyjski okręt miał opuścić port w Sewastopolu. Ukraina ogłasza kolejny sukces w wojnie
Dzień Dostawcy MFW Bałtyk 2 i 3 już we wrześniu
Ciężki dzień dla żeglugi na Morzu Czerwonym. Huti zaciekle atakowali statki. Kolejny został uszkodzony
European Energy zainteresowane rozwojem zielonych paliw w ramach polskiego programu offshore
Utworzenie parku narodowego w Dolinie Dolnej Odry ma wspierać turystykę i ochronę przyrody
Pekao: przy utrzymaniu wysokich cen transportu morskiego inflacja bazowa będzie wyższa o 0,3 pkt. proc.