Rosyjska Federalna Służba Bezpieczeństwa oznajmiła w poniedziałek, że na pokładzie ukraińskich okrętów zatrzymanych w Cieśninie Kerczeńskiej znajdowali się dwaj funkcjonariusze ukraińskich służb specjalnych, którzy koordynowali działania tych jednostek.
Hiszpańskie i portugalskie media wskazują w poniedziałek, że konflikt na Ukrainie wkroczył w nową fazę. Odnotowują wystąpienia mieszkańców Kijowa i Lwowa przeciwko Rosjanom oraz pierwsze oficjalne starcie armii Ukrainy i Rosji.
Rosyjski dyplomata w ONZ Dmitrij Polanski oświadczył w poniedziałek, że na jednym z okrętów zatrzymanych przez Rosję w Cieśninie Kerczeńskiej byli dwaj funkcjonariusze służb specjalnych Ukrainy. Oznajmił, że przyznali się oni, iż mieli "zadanie specjalne".
Szef NATO Jens Stoltenberg powiedział w poniedziałek, że po użyciu siły przez Rosję w rejonie Morza Azowskiego wszystkie państwa sojusznicze NATO wyrażają pełne poparcie dla Ukrainy. Wezwał też Rosję do zwrotu ukraińskich okrętów i uwolnienia marynarzy tego kraju.
Przewodniczący Rady Europejskiej Donald Tusk potępił w poniedziałek użycie przez Rosję siły w Cieśninie Kerczeńskiej, wzywając ten kraj do wydania ukraińskich marynarzy oraz statków. Zapewnił, że Europa pozostanie zjednoczona w poparciu dla Ukrainy.
Komisja Europejska wezwała w poniedziałek Rosję do zwrotu zatrzymanych przez nią dzień wcześniej w Cieśninie Kerczeńskiej okrętów ukraińskiej marynarki wojennej, jak również przekazania Ukrainie zatrzymanych marynarzy.
Sytuacja jest niepokojąca, Rosja zaatakowała okręty ukraińskie, podjęła się bezpośredniego ataku - powiedział w poniedziałek ambasador Ukrainy w Polsce Andrij Deszczyca. Ta eskalacja nie jest nikomu potrzebna - dodał.
Wojskowe służby specjalne nie raportują zwiększenia zagrożenia dla Polski w związku z wydarzeniami na Morzu Azowskim – powiedział minister obrony Mariusz Błaszczak. Dodał, że polski rząd sprzeciwia się łamaniu prawa międzynarodowego.
Ukraina będzie szukała sposobów pokojowego rozwiązania sytuacji na Morzu Azowskim, ale zastrzega sobie prawo do samoobrony - oświadczył w poniedziałek szef MSZ Ukrainy Pawło Klimkin. Powiedział, że nie wyklucza dalszych aktów agresji ze strony Rosji na lądzie i morzu.
Rosyjskie Ministerstwo Spraw Zagranicznych zarzuciło w poniedziałek Ukrainie, że umyślnie sprowokowała niedzielny incydent w Cieśninie Kerczeńskiej w celu doprowadzenia do zaostrzenia sankcji przeciw Rosji. MSZ napisało o tym w oświadczeniu.
Podatki marynarskie: od 1 lipca 2024 roku sprzedaż na platformach internetowych a skutki podatkowe
Klif w Jastrzębiej Górze został wzmocniony i ma być bezpieczny
Polscy marynarze podwodni szkolili się w Korei Południowej
Alfa Laval pionierem zrównoważonego transportu morskiego
Siły morskie Holandii wdrażają innowacyjny bezzałogowiec do działań morskich
Tajwan. Tajfun wymusił odwołanie ćwiczeń sił powietrznych w ramach manewrów Han Kuang