Vestas i Windar, czyli dwie fabryki, które powstają w Szczecinie będą potrzebować przynajmniej kilkuset pracowników w sektorze offshore. Nie możemy jednak zapominać także o działających już mniejszych firmach oraz potencjalnych inwestorach, którzy aktywnie interesują się Pomorzem Zachodnim, jako potencjalnym zagłębiem offshore w Polsce.
Z okazji dzisiejszego święta narodowego, 105. rocznicy odzyskania przez Polskę Niepodległości kadra polskiej Marynarki Wojennej w ramach PKW Czernicki stojąca na czele Stałego Zespołu Okrętów Przeciwminowych NATO Grupa 1 (Standing NATO Mine Countermeasures Group 1, SNMCMG1) uczciła na morzu tą wyjątkową dla Polski rocznicę.
Wraz z Lotniskowcową Grupą Uderzeniową (Carrier Strike Group, UKCSG) HMS Queen Elizabeth, zespołół sił powietrznych, w tym samolotów F-35B Lightning, śmigłowców Wildcat i Merlin oraz jednostek wsparcia zostały przekazana NATO, aby stworzyć potężną grupę zadaniową zdolną do działania na rozległym obszarze obejmującą zarówno Morze Śródziemne, jak i Morze Północne oraz Morze Bałtyckie. Wszystko to odbywa się podczas międzynarodowego ćwiczenia morskiego pk. Neptune Strike.
Holenderska firma Van Oord zrealizuje nowe projekty dla morskiej energetyki wiatrowej: Baltic Power na Morzu Bałtyckim oraz Greater Changhua 2b i 4 na Tajwanie. Kontrakty mają łączną wartość ponad 500 mln euro. Po uruchomieniu dwie morskie farmy wiatrowe będą dostarczać energię odnawialną do około 2,5 miliona gospodarstw domowych.
Władze zdecydowały o wysłaniu patrolowca HNLMS Holland na wschodnią część Morza Śródziemnego, nieopodal trwającego konfliktu w Izraelu. Dołącza tym samym do państw, które zwiększają swoją morską obecność w obliczu niezwykle groźnej sytuacji dla stabilności nie tylko Bliskiego Wschodu, gdyż dalsza eskalacja może zagrażać dalszym krajom, czego owocem są choćby propalestyńskie i proizraelskie protesty na całym świecie, a także związane z tym akty przemocy i prześladowań.
Libański Hezbollah dysponuje pociskami przeciwokrętowymi, w tym rosyjskimi pociskami Jachont o zasięgu 300 km - podała agencja Reutera. Zwraca ona uwagę, że lider Hezbollahu Hasan Nasrallah sugerował, że jego ugrupowanie może zagrozić okrętom wojennym USA.
W dramatycznym zdarzeniu na Morzu Czarnym cywilny statek płynący pod banderą Liberii padł ofiarą rosyjskiego ataku rakietowego. Incydent miał miejsce, gdy statek zbliżał się do ukraińskiego portu, skutkując tragiczną śmiercią sternika oraz ranami dla czterech innych osób na pokładzie.
Realizowana od kilku dni akcja związana z hasztagiem "blocktheboat" przybrała na sile, a skali zjawiska władze portowe, policja oraz Straż Wybrzeża USA mogły się nie spodziewać. Osoby wyrażające poparcie dla Hamasu walczącego z Izraelem dążą wszelkimi metodami, by MV Cape Orlando nie dostarczył uzbrojenia i wyposażenia dla izraelskich żołnierzy.
Najważniejszą rzeczą jest obecnie podjęcie kroków służących poprawie świadomości sytuacyjnej na morzu - potrzeba więcej czujników i okrętów marynarki wojennej oraz straży przybrzeżnej; musimy jednak pamiętać, że podmorskie kable i rurociągi zawsze będą w pewnym stopniu podatne na zagrożenia – ocenił w rozmowie z PAP Tony Lawrence z estońskiego think tanku International Centre for Defence and Security (ICDS), komentując uszkodzenia gazociągu Balticconnector i kabli telekomunikacyjnych łączących Estonię z Finlandią i Szwecją.
Kilka ukraińskich portali opublikowało w poniedziałek zdjęcia uszkodzonego w sobotę okrętu rosyjskiej Floty Czarnomorskiej Askold, którego ostrzał potwierdził wcześniej dowódca Sił Powietrznych Ukrainy Mykoła Ołeszczuk.
Rosyjskie okręty weszły na Morze Czerwone. Zmierzają na Ocean Spokojny
W Nowej Zelandii znaleziono ciało najrzadszego wieloryba na świecie
Wywrócenie tankowca w Zatoce Omańskiej. Pomocy udzielił indyjski okręt
Strażacy nadal pracują na pogorzelisku w Nowym Porcie
Desant na Tajwan zająłby chińskiej armii niecały tydzień
Problemy z budową morskiej farmy wiatrowej u wybrzeży USA. Władze nakazały wstrzymanie prac