Premier Wielkiej Brytanii Boris Johnson powiedział, że Iran jest odpowiedzialny za ataki z 14 września na instalacje naftowe w Arabii Saudyjskiej. Dodał, że jego kraj rozważy udział w amerykańskich wysiłkach mających na celu wzmocnienie obrony tego kraju.
Iran nie wyklucza wojny, a Stany Zjednoczone zapowiadają wysłanie dodatkowych sił na B.Wschód - na rynkach ropy robi się nerwowo - podają maklerzy.
Arabia Saudyjska podejmie odpowiednie kroki w reakcji na atak na jej obiekty naftowe, jeśli śledztwo potwierdzi, że jest za nie odpowiedzialny Iran - powiedział w sobotę wysoki rangą urzędnik w Rijadzie. Teheran twierdzi, że "jest gotów na każdy scenariusz".
Szef Pentagonu Mark Esper ogłosił, że USA wyślą kolejnych żołnierzy i sprzęt w rejon Zatoki Perskiej, by wzmocnić obronę powietrzną Arabii Saudyjskiej i Zjednoczonych Emiratów Arabskich po niedawnych atakach na saudyjskie rafinerie, o które Waszyngton oskarża Iran.
Saudyjskie władze po raz pierwszy pokazały w piątek zagranicznym dziennikarzom miejsce ataku z 14 września na instalacje naftowe na wschodzie kraju, o które Rijad i Waszyngton oskarżają Teheran. Iran temu zaprzecza.
Prezydent Donald Trump powiedział w piątek, że USA nakładają sankcje na irański bank, nie podał jednak żadnych szczegółów. W środę prezydent zapowiedział nowe retorsje wobec Teheranu w związku z atakami na saudyjskie instalacje naftowe.
Robi się coraz groźniej na Bliskim Wschodzie, jest ryzyko wojny - to ciągnie ceny ropy do góry na globalnych rynkach paliw - podają maklerzy.
Minister spraw zagranicznych Iranu Mohammad Dżawad Zarif ostrzegł w czwartek w rozmowie z telewizją CNN, że atak zbrojny USA lub Arabii Saudyjskiej na jego kraj przerodzi się w "wojnę na pełną skalę".
Deklaracja jemeńskich zbrojnych rebeliantów Huti, jakoby to oni za pomocą dronów przeprowadzili atak na dwie rafinerie w Arabii Saudyjskiej, "nie jest bardzo wiarygodna" - ocenił w czwartek minister spraw zagranicznych Francji Jean-Yves Le Drian.
USA stoją ramię w ramię z Arabią Saudyjską i popierają jej prawo do samoobrony - napisał na Twitterze, po spotkaniu z saudyjskim następcą tronu, szef amerykańskiej dyplomacji Mike Pompeo. "Niosące zagrożenia zachowanie Iranu nie będzie tolerowane" - dodał.
Barki i łodzie ściągane przez rzekę. Dziesiątki ofiar. Straszne skutki tajfunu, który nawiedził Filipiny
Dzięki wsparciu UE porty w Szczecinie i Świnoujściu coraz bardziej eko
Angielskie polisy ubezpieczeniowe – sytuacja po Brexit
Trwa usuwanie skutków niedzielnych wichur. MOPR apeluje, by żeglarze nie wypływali
Kormoran made in Italia. Włochy zamawiają pięć niszczycieli min
Mazda Odyssey Warszawska Liga Żeglarska – II runda