Nasilające się ataki na jednostki morskie w rejonie Morza Czerwonego, w tym głośne przypadki porwań przypominają, że praca na morzu może być niebezpieczna, a piractwo wciąż stanowi wyzwanie dla rządów państw. W związku z tym są organizowane międzynarodowe misje, których trzonem są siły morskie, niemniej firmy poszukują także własnych rozwiązań, jak radzić sobie w tej sytuacji. Jednym z nich jest korzystanie z usług uzbrojonych ochroniarzy.
Siły Morskie Unii Europejskiej (EUNAVFOR) w ścisłej współpracy z władzami lokalnymi Somalii w dalszym ciągu uważnie monitorują sytuację w związku z porwaniem bułgarskiego statku handlowego Ruen, pływającego pod maltańską banderą. Obecne jednostka ma znajdować się pomiędzy półwyspami Eyl i Xaafun (Somalia). Żądania porywaczy pozostają nieznane.
Japoński gigant transportu morskiego ogłosił wczoraj, że zaprzestaje korzystać z tras prowadzących przez obszar zagrożony atakami ze strony jemeńskich bojowników. W ten sposób rośnie grono firm, które zmieniając swoje trasy mogą mocno wpłynąć na międzynarodowy handel i łańcuch dostaw.
Są kraje, które uczestniczą w zwołanej przez USA międzynarodowej koalicji, chroniącej statki komercyjne przed atakami jemeńskiego ruchu Hutich, lecz nie czynią tego publicznie - poinformował we wtorek rzecznik Rady Bezpieczeństwa Narodowego John Kirby. Podkreślił przy tym, że inicjatywę popiera 44 krajów, a ataki wspieranej przez Iran bojówki dotykają wszystkich, w tym m.in. Chiny.
Stena Line, wiodący operator promowy, podpisał kluczową umowę z Peel Ports Group, jednym z głównych operatorem portów w Wielkiej Brytanii, na prowadzenie działalności w porcie w Heysham przez kolejne 77 lat, aż do 2100 roku. Szwedzka firma promowa obsługuje połączenie frachtowe Belfast-Heysham dwa razy dziennie, zapewniając ważny szlak handlowy pomiędzy Irlandią Północną a resztą Zjednoczonego Królestwa.
Zaatakujemy na Morzu Czerwonym statek każdego kraju, który podejmie działania wymierzone w Jemen - oświadczył we wtorek w Kairze Mohammed Ali al-Huti, jeden z przywódców wspieranej przez Iran jemeńskiej milicji Huti, w wywiadzie dla irańskiej telewizji Al-Alam.
Wspierani przez Iran jemeńscy rebelianci Huti oświadczyli we wtorek, że nie zaprzestaną ataków na statki handlowe na Morzu Czerwonym, mimo że Stany Zjednoczone ogłosiły utworzenie nowych morskich sił ochronnych.
Dziesięć milionów ton towarów wyeksportowała Ukraina do 24 krajów korytarzem przez Morze Czarne od momentu utworzenia tego szlaku w sierpniu – poinformował we wtorek wicepremier Ukrainy Ołeksandr Kubrakow na platformie X.
Kolejny dzień przyniósł kolejne ataki bojówkarzy Huti z Jemenu na cywilne statki na Morzu Czerwonym. Doniesień jest na tyle dużo, że międzynarodowe agencje nie nadążają z weryfikacją.
Po tym jak cztery z największych przedsiębiorstw żeglugi kontenerowej na świecie ogłosiły w ciągu zaledwie dwóch dni zaprzestanie i zawieszenie wszystkich operacji żeglugowych przez Morze Czerwone w następstwie ataków rebeliantów Huti na statki, dołączają do nich kolejne firmy. Rosną obawy w związku z ostrzałami rakietowymi i próbami porwań jednostek morskich.
Były prezes PKN Orlen Jacek Krawiec szefem rady dyrektorów PGNiG Upstream Norway
2,1 mld zł dla Polski na projekty transportowe
Polboat Yachting Festival – ponad 110 jednostek w Marinie Gdynia
Policja przeprowadziła oględziny magazynu w Nowym Porcie
50 ratowników WOPR będzie patrolować Odrę podczas zlotu wielkich żaglowców
PGE uruchomiła przetarg na budowę bateryjnego magazynu energii w Żarnowcu