Kolejne dwa ostatnie tygodnie (tydzień 13 i 14) na rynku żeglugowym podlegały mocnym wpływom kryzysu wirusowego coraz bardziej odczuwalnego szczególnie w Europie i USA. Także i w samej Polsce coraz dotkliwiej postępował paraliż gospodarki. Skutki pandemii dotknęły w pierwszej kolejności: opóźnień w przyjmowaniu statków i ładunków w portach, przewozów promowych, ale również braku kontraktów dla podwykonawców stoczniowych pracujących na zlecenia zamykanych stoczni zachodnich. Problem dotknął także polskich marynarzy, którzy
31 marca zostało opublikowane Rozporządzenie PE i Rady (UE) 2020/460 z dnia 30 marca 2020 r. zmieniające rozporządzenia (UE) nr 1301/2013, (UE) nr 1303/2013 oraz (UE) nr 508/2014 w odniesieniu do szczególnych środków w celu uruchomienia inwestycji w systemach ochrony zdrowia państw członkowskich oraz w innych sektorach ich gospodarek w odpowiedzi na epidemię COVID-19 określane jako tzw. Inicjatywa inwestycyjna w odpowiedzi na koronawirusa.
BP poinformowało w środę, że kilku pracowników platformy wiertniczej na Zatoce Meksykańskiej miało wynik pozytywny na obecność koronawirusa. Stało się to dzień po tym, jak pracownik BP na Alasce również uzyskał wynik pozytywny.
Floryda pozwoli zacumować w swym porcie brytyjsko-amerykańskim statkom wycieczkowym MS Zaandam i Rotterdam, na których wykryto przypadki zakażenia koronawirusem. Część pasażerów będzie mogła zejść na ląd - podała w czwartek amerykańska telewizja NBC.
Po ustąpieniu koronawirusa statki należące do armatorów wędkarskich będą blokować porty - zapowiedział w rozmowie z PAP Michał Niedźwiecki ze Sztabu Kryzysowego Rybołówstwa Rekreacyjnego. Trudna sytuacja armatorów wynika z zakazu połowu dorsza na Bałtyku.
Pomimo trudnego czasu, jaki przyniosła w światowej gospodarce pandemia koronawirusa SARS-CoV-2, branża morska może spoglądać w przyszłość z ostrożnym optymizmem. Ponad perspektywą krótkoterminową, zdominowaną przez negatywne skutki gospodarcze epidemii, zarysowują się trendy sprzyjające stabilizacji i podtrzymaniu koniunktury w gospodarce morskiej.
Dzisiaj kolejny artykuł z cyklu tekstów przedstawiających floty armatorów, których statki zawijają do polskich portów. Tym razem zaprezentujemy duńską spółkę Unifeeder A/S, której kontenerowce dowozowe są częstymi gośćmi naszych terminali. Jednakże jednostki pojawiające się na naszych wodach to nie jedyna obecność tego armatora w Polsce. A to za sprawą tego, że Gdynia jest ważnym punktem na mapie oddziałów tego przedsiębiorstwa i odgrywa w całej układance znaczącą rolę.
Częścią przemysłu 4.0 jest robotyzacja, która wkroczyła już do wielu branż i zaczyna obejmować kolejne. Według ekspertów, wkrótce roboty pojawią się w każdej z nich, a większość stanowisk pracy zostanie zautomatyzowanych. Dlatego już dziś konieczne jest kształcenie kadr dla przemysłu 4.0., także w zakresie programowania i obsługi robotów. Wychodząc naprzeciw wymaganiom przyszłości, Pomorska Specjalna Strefa Ekonomiczna uruchomiła na Wyspie Ostrów Centrum Programowania Robotów Przemysłowych. Młodzież uczy się tam również obsługi d
Wskaźnik nastrojów w gospodarce (ESI) spadł w marcu dramatycznie zarówno w strefie euro (-8,9 punktów - do 94,5), jak i UE (-8,2 - do 94,8 punktów) - wynika z danych opublikowanych w poniedziałek przez Komisję Europejską.
Europejskie rybołówstwo ostroboka peruwiańskiego na południowym Pacyfiku otrzymało Certyfikat Zrównoważonego Rybołówstwa MSC potwierdzający, że połowy prowadzone są w sposób zrównoważony, zgodnie z najbardziej rygorystycznymi globalnymi normami środowiskowymi. Certyfikat dotyczy trzech trawlerów: z Niemiec, Litwy oraz Polski.
Letnia Liga Siatkówki na usteckiej plaży 2-4 sierpnia
Podatki marynarskie Polska – Dania. Wymiana informacji podatkowych w 2024 roku
Na Kubę przybyły trzy rosyjskie okręty wojenne
Konsolidacja w portach i na morskich szlakach. Polskie porty i terminale pod presją zmian
Greenpeace apeluje do polskiego rządu o bardziej skuteczną ochronę mórz i oceanów
Polscy żeglarze na olimpiadzie - wtorek