Francuskie siły specjalne przechwyciły duży ładunek broni i amunicji dostarczanych przez Iran antyrządowym rebeliantom w Jemenie; operację przeprowadzono w ramach działań na rzecz powstrzymania destabilizujących działań Teheranu na Bliskim Wschodzie - podał w czwartek dziennik "Wall Street Journal".
W ubiegły piątek Marynarka Wojenna USA przechwyciła w Zatoce Omańskiej, łączącej Morze Arabskie z Zatoką Perską statek przemycający karabiny szturmowe z Iranu do Jemenu, przeznaczone dla rebeliantów Huti - poinformowała we wtorek agencja AP powołując się na oświadczenie rzecznika V Floty USA.
Okręt Straży Przybrzeżnej USA USCGC John Scheuerman i niszczyciel USS The Sullivans zatrzymały drewniany irański żaglowiec w Zatoce Omańskiej. Okazało się, że szmuglował składniki paliwa rakietowego.
Należący do linii Okeanis tankowiec Nissos Kea został zaatakowany przez uzbrojone drony podczas postoju w terminalu naftowym Al-Dabba w Ash Shihr w Jemenie. Atak był nieskuteczny, nikomu nic się nie stało.
Królewska Marynarka Wojenna ujawniła, że w styczniu i lutym przechwyciła niewielkie irańskie łodzie załadowane pociskami ziemia-powietrze i komponentami pocisków manewrujących.
ONZ rozpoczął zbiórkę internetową, w ramach której chce w ciągu dwóch tygodni zebrać 5 mln dolarów, by zapobiec ogromnemu wyciekowi ropy z tankowca niszczejącego u wybrzeży Jemenu - podaje we wtorek BBC.
Ceny ropy naftowej na giełdach paliw na świecie mocno rosną w trakcie poniedziałkowego handlu - to już 3. z kolei sesja ze zwyżkami notowań surowca. Niedługo minie miesiąc, jak Rosja zaatakowała Ukrainę, a końca wojny nie widać. Do tego Huti atakują obiekty naftowe w Arabii Saudyjskiej, która jest kluczowym eksporterem ropy naftowej, a władze Chin walczą z kolejną falą Covid-19 - informują maklerzy.
Huti kontrolujący wody w okolicach Jemenu zgodzili się na ONZ-owską propozycję rozładowania tankowca pełnego ropy, który od lat ulega zniszczeniu u wybrzeży kraju. Większy wyciek z jednostki lub jej wybuch zagraża kilku milionom ludzi.
Polska potępia zatrzymanie przez rebeliantów Huti statku Zjednoczonych Emiratów Arabskich na Morzu Czerwonym w styczniu tego roku - podkreśliło w czwartek polskie MSZ. Resort wezwał rebeliantów do zwolnienia statku i załogi.
Rebelianci Huti porwali przed północą w niedzielę statek towarowy, płynący pod banderą ZEA, z powodu jego zaangażowania we "wrogie działania"; statek zmierzał do Arabii Saudyjskiej i według Saudyjczyków przewoził sprzęt medyczny - podaje w poniedziałek Agencja Reutera.
Szkody po robotach na rzece Elbląg. Wykonawca wypłaci odszkodowanie
Wyspa cesarzy – nowe muzeum archeologiczne na Capri
Podatki marynarskie: od 1 lipca 2024 roku sprzedaż na platformach internetowych a skutki podatkowe
Naukowcy pracują nad przetwarzaniem małych śledzi na żywność
Zanzibar wprowadza dla turystów obowiązkową opłatę ubezpieczeniową 44 USD
Tunel pod Martwą Wisłą w Gdańsku zostanie zamknięty w nocy z soboty na niedzielę