Jesteśmy bezbronni wobec rosyjskich okrętów podwodnych. Tymczasem ORP Orzeł stoi unieruchomiony w porcie. Stoczniowcy mogą go naprawić, czekają tylko na decyzję MON. - Stan polskich sił podwodnych jest niepokojący; - Wdrożenie przez MON „rozwiązania pomostowego” zajmie wiele lat, podczas których zostaniemy bez zdolności podwodnych; - Rozwiązaniem „na teraz” jest pilna modernizacja i przywrócenie do służby jedynego polskiego okrętu podwodnego z potencjałem - ORP Orzeł.
Z powodu załamania się pogody, po dziewięciu dniach penetrowania wybranego obszaru dna Morza Północnym, polska ekipa zakończyła kolejną wyprawę w poszukiwaniu legendarnego okrętu podwodnego ORP Orzeł. Natrafiono na 83 wraki. Orła wśród nich nie było.
W najbliższych dniach ruszy kolejna – ósma już - ekspedycja, podczas której grupa Polaków zamierza przez dwa tygodnie badać dno Morza Północnego w poszukiwaniu wraku słynnego okrętu podwodnego ORP Orzeł, który zaginął w maju 1940 r. po wyjściu na patrol.
Pierwsza w tym roku ekspedycja Santi Odnaleźć Orła, a siódma z kolei, właśnie dobiegła końca. Dzięki nawiązanej w roku 2018 współpracy z Sea War Museum Jutland, zakres poszukiwań prowadzony był na bardzo szeroką skalę. Mimo to, nadal nie udało się odnaleźć wraku ORP Orzeł.
60 lat temu, 7 lutego w gdańskim kinie "Leningrad", odbyła się premiera filmu "Orzeł", opowiadającego historię brawurowej ucieczki polskiego okrętu podwodnego z internowania w Tallinie, i przedarcia się przez cieśniny duńskie do Anglii jesienią 1939 r.
W czasie siedmiu dni polska ekipa pokonała na Morzy Północnym trasę liczącą prawie 1,2 tys. km, szukając po drodze wraku legendarnego okrętu podwodnego ORP Orzeł. Wraku nie odnaleziono, wykluczono jednak kolejny obszar, w którym mógłby się on znajdować.
Jest największym polskim okrętem podwodnym. ORP Orzeł odbywa szkolenie na morzu, sprawdzając m. in. przygotowanie załogi do samodzielnego operowania poza macierzystym portem w położeniu podwodnym.
Panująca na Morzu Północnym sztormowa pogoda uniemożliwiła polskiej ekipie poszukiwania wraku zaginionego w maju 1940 r. okrętu podwodnego ORP Orzeł. Zespół poszukiwawczy postanowił przerwać wyprawę i wrócić do Polski.
W niedzielę z Gdyni wyruszyła piąta już wyprawa w poszukiwaniu wraku zaginionego w maju 1940 r. okrętu wojennego ORP "Orzeł". Kilkuosobowa grupa chce przebadać ok. 600 km kw. dna Morza Północnego w pobliżu wybrzeży Szkocji. Rejs ma potrwać 14 dni.
Na wrzesień zaplanowano kolejną – piątą już ekspedycję w poszukiwaniu wraku zaginionego w maju 1940 r. ORP Orzeł. Grupa Polaków chce przebadać ok. 600 km kw. dna Morza Północnego w miejscu, gdzie mogło dojść do przypadkowego zatopienia okrętu przez angielski samolot.
Dzień Dostawcy MFW Bałtyk 2 i 3 już we wrześniu
Ciężki dzień dla żeglugi na Morzu Czerwonym. Huti zaciekle atakowali statki. Kolejny został uszkodzony
European Energy zainteresowane rozwojem zielonych paliw w ramach polskiego programu offshore
Utworzenie parku narodowego w Dolinie Dolnej Odry ma wspierać turystykę i ochronę przyrody
Pekao: przy utrzymaniu wysokich cen transportu morskiego inflacja bazowa będzie wyższa o 0,3 pkt. proc.
PERN przyśpiesza w obsłudze cystern kolejowych