Uczestnicy dojrzałego już rynku morskiej energetyki wiatrowej w Wielkiej Brytanii szukają możliwości rozwoju za rynkach zagranicznych. O ile Europa i USA wydają się oczywistymi kierunkami, to Brytyjczycy coraz śmielej patrzą na Amerykę Południową i Azję, w tym na Filipiny.
Polskie Towarzystwo Morskiej Energetyki Wiatrowej zaprasza na dziesiątą edycję Międzynarodowej Konferencji „Offshore Wind – Logistics & Supplies”, która odbędzie się w Gdyni, w Hotelu Courtyard by Marriott Waterfront, w dniach 20-21 października 2021 r.
Mamy ogromne wyzwania związane z transformacją energetyczną, ale dla nas jest ona jednocześnie szansą. Zapotrzebowanie na miedź w Europie w kontekście transformacji energetycznej to ok. 22 mln ton, czyli mniej więcej tyle, ile wyniesie nasza produkcja przez 25 lat – mówił Marcin Chludziński, prezes zarządu KGHM S.A. podczas panelu dyskusyjnego „Nowe możliwości polskiej gospodarki” odbywającego się w ramach 6. edycji Kongresu 590 w Warszawie, w dniach 5-6 października.
Jeden z liderów produkcji turbin GE Renewable Energy poinformował, że prototyp Haliade-X o mocy 14 MW wyprodukował pierwszą energię w Rotterdamie, mieście portowym w Holandii. Jest to największa jak dotąd turbina na świecie, która rozpoczęła fizyczną produkcję energii elektrycznej.
Polski łańcuch dostaw dla branży offshore obejmuje dziś ponad 400 przedsiębiorstw – podaje Ministerstwo Klimatu i Środowiska. Branżowi eksperci oceniają, że udział krajowych firm w projektach pierwszej fazy rozwoju morskich farm wiatrowych będzie sięgał 20–25 proc., ale potencjał krajowego przemysłu w tym obszarze jest nawet dwukrotnie większy. Jak największe lokalne zaangażowanie ma zapewnić porozumienie sektorowe, które branża offshore podpisała z rządem w połowie września.
- Uważam, że to właśnie teraz jest świetny czas, żeby dynamicznie zabrać się za tworzenie drugiego nowoczesnego rejestru polskiej bandery - mówi radca prawny Mateusz Romowicz.
James Fisher, dostawca rozwiązań dla przemysłu morskiego, zmienia nazwę swojej francuskiej filii Mojo Maritime na James Fisher Renouvelables.
W związku z planowanym rozwojem sektora morskiej energetyki wiatrowej, znaczenia nabiera nie tylko port w Gdyni, desygnowany jako port instalacyjny dla farm, ale także porty w Łebie i Ustce, które miałyby pełnić rolę portów serwisowych. Szczególnie ten drugi wymaga inwestycji, nad którymi już pracuje Urząd Morski w Gdyni.
Van Oord zamówił nowy, ekologiczny statek instalacyjny, który będzie mógł pracować na metanolu i instalować turbiny wiatrowe o mocy do 20 MW. Inwestycja wpisuje się w rosnące światowe zapotrzebowanie na morskie farmy wiatrowe. Statek zostanie zwodowany w 2024 roku.
We wcześniejszych artykułach autorzy poruszali rożne kwestie dotyczące inwestycji związanych z Morskimi Farmami Wiatrowymi na polskich obszarach morskich. W dzisiejszej publikacji, biorąc pod uwagę zastanawiający optymizm towarzyszący podpisaniu w ostatnich dniach sector deal dla polskich MFW, zostanie wykazane jak dalece bezbronne pozostaną polskie Morskie Farmy Wiatrowe bez niezbędnych i zarazem pilnych zmian w polskim systemie prawnym.
Szkody po robotach na rzece Elbląg. Wykonawca wypłaci odszkodowanie
Wyspa cesarzy – nowe muzeum archeologiczne na Capri
Podatki marynarskie: od 1 lipca 2024 roku sprzedaż na platformach internetowych a skutki podatkowe
Naukowcy pracują nad przetwarzaniem małych śledzi na żywność
Zanzibar wprowadza dla turystów obowiązkową opłatę ubezpieczeniową 44 USD
Tunel pod Martwą Wisłą w Gdańsku zostanie zamknięty w nocy z soboty na niedzielę