W II kwartale 2020 r. Polską gospodarkę czeka głęboki spadek na poziomie 17,5 proc. rdr - prognozują w poniedziałkowym komentarzu analitycy Pekao. W ich ocenie w całym 2020 r. gospodarka skurczy się prawdopodobnie o 4,4 proc.
Planowanie procesów biznesowych i zarządzenie ryzykiem w branży gospodarki morskiej to z dnia na dzień coraz większe wyzwanie. Zagadnień związanych z bieżącą oceną sytuacji jest cała masa. Zwłaszcza z uwagi na pogłębiający się niepokój i stan niepewności, a także – nie oszukujmy się – dość symboliczną pomoc państwa i brak sensownego systemu wsparcia finansowego.
Kolejne dwa ostatnie tygodnie (tydzień 13 i 14) na rynku żeglugowym podlegały mocnym wpływom kryzysu wirusowego coraz bardziej odczuwalnego szczególnie w Europie i USA. Także i w samej Polsce coraz dotkliwiej postępował paraliż gospodarki. Skutki pandemii dotknęły w pierwszej kolejności: opóźnień w przyjmowaniu statków i ładunków w portach, przewozów promowych, ale również braku kontraktów dla podwykonawców stoczniowych pracujących na zlecenia zamykanych stoczni zachodnich. Problem dotknął także polskich marynarzy, którzy
Powołano Zespół do spraw Rozwoju Przemysłu Odnawialnych Źródeł Energii i Korzyści dla Polskiej Gospodarki - poinformowało w piątek Ministerstwo Klimatu.
Nasze życie zależy od oceanów. Jest to prawda niezależnie od tego czy mieszkamy niedaleko wybrzeża czy tysiące kilometrów od niego.
Pomimo trudnego czasu, jaki przyniosła w światowej gospodarce pandemia koronawirusa SARS-CoV-2, branża morska może spoglądać w przyszłość z ostrożnym optymizmem. Ponad perspektywą krótkoterminową, zdominowaną przez negatywne skutki gospodarcze epidemii, zarysowują się trendy sprzyjające stabilizacji i podtrzymaniu koniunktury w gospodarce morskiej.
Chińskie porty i firmy żeglugowe przygotowują się na drugą falę zakłóceń w łańcuchu dostaw, które mogą być głębsze i dłuższe niż w czasie blokady kraju z powodu epidemii koronawirusa. Globalne rozprzestrzenianie się wirusa dławi bowiem popyt międzynarodowy.
Koronawirus wywołujący chorobę COVID-19 nie przestaje siać spustoszenia na rynkach finansowych. Jak wygląda sytuacja na froncie walki z pandemią, jak w tym kontekście radzą sobie waluty i co może je czekać?
Budujemy różne scenariusze, wśród nich zakładamy ten, w którym polska gospodarka będzie zamknięta na dłuższy czas, podobnie jak gospodarka europejska - powiedział we wtorek premier Mateusz Morawiecki. Nikt nie wie, ile wyniesie deficyt budżetowy Polski za 2020 rok - dodał.
Według marcowej projekcji inflacji NBP, opublikowanej kilka dni po wykryciu pierwszego w Polsce przypadku zachorowania na koronawirusa, polska gospodarka miałaby wzrosnąć w 2020 roku o 3,2 proc. Niecały miesiąc później prognozy te są nieaktualne. Zdaniem byłego członka RPP, dr. hab. Andrzeja Rzońcy pandemia obniży wzrost gospodarczy nawet do 3 pkt proc., co spowoduje, że możemy się otrzeć o recesję. I choć jego zdaniem proponowana tarcza antykryzysowa pomoże niewielu, to Polska jest w nie najgorszej sytuacji w porównaniu z
Humbaki tworzą narzędzia do polowania na kryle. Naukowcy zdumieni
Jeden z największych kontenerowców OOCL zawitał do Baltic Hubu
Dzień ze Strażą Graniczną z Krynicy Morskiej
Marynarze szkolą się z elitą amerykańskich sił specjalnych
Firma z Grenlandii - światowy lider przetwórstwa rybnego - otwiera biuro w Gdańsku
Ukraina potwierdziła zniszczenie rosyjskiego promu w Kraju Krasnodarskim