Polska ma umiejętności w zakresie projektowania i budowy jednostek dla offshore wind, ale nie ma zdolności do podejmowania decyzji. Wszystko wskazuje, że pierwsza faza będzie realizowana bez polskich jednostek instalacyjnych. Szansą może być druga faza, ale to też nie jest pewne. Opcją są zagraniczne rynki – wynika z dyskusji podjętej podczas „Konferencji Offshore Wind – Ryzyka, Finansowanie, Bezpieczeństwo”, która odbyła się 6-7 marca 2023 r. Patronem medialnym wydarzenia był portal GospodarkaMorska.pl.
W dniach 6-7 marca 2023 w hotelu Radisson Blu w Sopocie odbędzie się pierwsza w Polsce konferencja poświęcona finansowaniu i zarządzaniu ryzykiem w całym łańcuchu dostaw sektora morskich farm wiatrowych „OFFSHORE WIND – ryzyko | bezpieczeństwo | finansowanie".
Konferencja Offshore Wind Poland 2022 stała się miejscem debaty nad rozwiązaniami, które mogą pomóc rozwinąć już realizowane projekty morskich farm wiatrowych, ale także wzmocnić perspektywy dla kolejnych faz. Ważne postulaty wysunął Maciej Stryjecki, Head of Offshore Wind w spółce Polenergia.
– Polska tak naprawdę znajduje się w momencie, kiedy musimy przyspieszyć i odblokować, uprościć maksymalnie realizację projektów – mówił Michał Kołodziejczyk, prezes Zarządu Equinor Polska podczas tegorocznej Konferencji Offshore Wind Poland 2022.
Konferencja Offshore Wind Poland 2022 przyniosła ożywione rozmowy m.in. na temat kolejnych faz realizacji morskiej energetyki wiatrowej na polskich wodach Bałtyku. Prezes zarządu spółki PGE Baltica Dariusz Lociński podkreślał, że warto także wciąż rozmawiać o problemach, z jakimi borykają się inwestycje pierwszej fazy.
Na tegorocznej Konferencji Offshore Wind Poland 2022 organizowanej przez Polskie Stowarzyszenie Energetyki Wiatrowej królowały dwa tematy: przyszłość w perspektywie dużego potencjału morskiej energetyki wiatrowej, ale i teraźniejszość w kontekście zmiennych warunków inwestycyjnych.
Naszym celem jest jak najlepiej wykorzystać Morze Bałtyckie i tak ukształtować przestrzeń w strefie, która przynależy Polsce, aby dała nam największe korzyści ekonomiczne, społeczne, środowiskowe, a także wpisywała się w cele strategiczne, które stawia sobie Polska - mówił dr hab. Maciej Matczak, dyrektor Instytutu Morskiego i prof. Uniwersytetu Morskiego w Gdyni podczas konferencji Offshore Wind Poland 2022.
Polska posiada potencjał MEW na poziomie 33 GW – takie szacunki wynikają z konferencji Offshore Wind Poland. Nowy raport PSEW wskazuje także 20 nowych obszarów w polskiej części Morza Bałtyckiego, w tym 18 w wyłącznej strefie ekonomicznej i 2 na morzu terytorialnym. Jeśli całkowity potencjał Bałtyku zostanie wykorzystany, morska energetyka wiatrowa mogłaby zaspokajać nawet 57% całkowitego zapotrzebowania na energię elektryczną w Polsce, a local content mógłby osiągnąć 65%, co bez wątpienia stanowi szansę dla polskiej gospodarki.
Energia elektryczna z pierwszej morskiej farmy wiatrowej na Bałtyku popłynie w 2026 roku. Tak dynamicznie rozwijającej się technologii OZE w Polsce jeszcze nie było. Zgodnie z założeniami PEP2040 moc zainstalowana w offshore ma sięgnąć ok. 11 GW do 2040 roku, jednak Polskie Stowarzyszenie Energetyki Wiatrowej zweryfikowało te plany i na nowo oszacowało potencjał Bałtyku dla MEW, który jest znaczniej większy.
W ciągu najbliższych dekad morska energetyka wiatrowa znacznie przyśpieszy. Będzie to jeden z najszybciej rozwijających się sektorów energii odnawialnej, szczególnie w naszym kraju. Polska może stać się największym rynkiem MEW na Morzu Bałtyckim z mocą do 28 GW. O tym jak wykorzystać potencjał drzemiący w morskich farmach wiatrowych eksperci porozmawiają już 16-17 listopada podczas corocznej konferencji PSEW - Offshore Wind Poland.
MidOcean Energy z grupy EIG nabędzie dodatkowe 15% udziałów w Peru LNG od Hunt Oil Company
Svitzer składa zamówienie na pierwszy na świecie holownik metanolowy z napędem akumulatorowo-elektrycznym
ORP Gen. Kazimierz Pułaski w drodze na ćwiczenie "Northern Coast 2024" na Bałtyku
8. Flotylla Obrony Wybrzeża ma nowego szefa sztabu
W Austrii utrzymuje się poważna sytuacja powodziowa
Rosja zarobiła na zbożu z okupowanych ukraińskich terytoriów ok. 1 mld USD