Od 10 do 12 maja doszło do szeregu ataków jemeńskich bojowników Huti na międzynarodową żeglugę na trasie prowadzącej przez Kanał Sueski. Lider ugrupowania zapowiedział natężenie ataków na statki na okręty, jednocześnie dowództwo sił USA szuka sposobu na przełamanie impasu w tym największym od dekad kryzysie transportu morskiego.
Abdul Malik al-Houthi, przywódca jemeńskich bojowników Huti zapowiedział 10 maja, że ugrupowanie w najbliższym czasie ma nasilić ataki na żeglugę w rejonie Morza Czerwonego i Zatoki Adeńskiej. Celem mają być wszystkie statki należące do państw i firm związanych z transportem towarowym w Izraelu, niezależnie od ich przeznaczenia.
W rejonie Morza Czerwonego i Zatoki Adeńskiej 6 maja doszło do kolejnych ataków na międzynarodową żeglugę. Bojownicy Huti od dwóch tygodni intensyfikują swoje działania, zagrażając statkom poruszającym się na trasie prowadzącej przez Kanał Sueski. Przeciwko nim aktywnie działa międzynarodowa koalicja, której trzonem są siły morskie.
Amerykańskie siły zbrojne kolejny raz zlikwidowały bezzałogowy pojazd nawodny (Unmanned surface vehicle, USV) na obszarach Jemenu, kontrolowanych przez wspieranych przez Iran bojowników Huti.
Rolf Habben Jansen, prezes zarządu Hapag-Lloyd, jednej z największych firm w branży morskiej, twierdzi że wywołany przez jemeńskich bojowników największy od dekad kryzys w żegludze zostanie przezwyciężony do 2024 roku.
Na Morzu Czerwonym i Zatoce Adeńskiej doszło do szeregu ataków bojowników Huti na statki. Siły amerykańskie i włoskie notują kolejne zestrzelenia pocisków i dronów, niemniej pojawiają się informacje o trafieniu masowca.
Na Morzu Czerwonym doszło do kolejnego ataku na międzynarodową żeglugę. Jemeńscy bojownicy Huti trzykrotnie wystrzelili rakiety w statki. Jeden z nich, MV Andromeda Star, zgłosił niewielkie uszkodzenia, niemniej kontynuuje podróż. To pierwszy od marca udany atak na jednostkę nawodną, poruszającą się na trasie prowadzącej m.in. przez Kanał Sueski.
Z obszaru zachodniego Jemenu, kontrolowanego przez bojowników Huti od 2014 roku, ponownie doszło do ataków na stali i okręty obecne w rejonie Morza Czerwonego i Zatoki Adeńskiej. To kolejna seria ataków na przestrzeni kilku dni, która następuje po dłuższej przerwie w aktywności rebeliantów wspieranych przez Iran, działających od listopada przeciwko międzynarodowej żegludze.
Od marca do niemal końca kwietnia trwała misja fregaty HNLMS Tromp, należącej do Królewskiej Marynarki Wojennej Holandii (Koninklijke Marine). 21 kwietnia do działań wysłano okręt desantowy-dok HNLMS Karel Doorman. Ich celem jest ochrona żeglugi na Morzu Czerwonym i Zatoce Adeńskiej. Udział sił morskich Holandii w międzynarodowych misjach są wkładem państwa w międzynarodowe bezpieczeństwo morskie i ma dowodzić jego gotowość do działań w zakresie ochrony newralgicznych akwenów, ważnych dla gospodarki krajowej i światowej.
Agencja Reuters, powołując się na amerykańskie źródła wojskowe, poinformowała w poniedziałek o zniszczeniu systemu rakietowego wspieranych przez Iran rebeliantów Huti, operujących z terytorium Jemenu.
Dzień Dostawcy MFW Bałtyk 2 i 3 już we wrześniu
Ciężki dzień dla żeglugi na Morzu Czerwonym. Huti zaciekle atakowali statki. Kolejny został uszkodzony
European Energy zainteresowane rozwojem zielonych paliw w ramach polskiego programu offshore
Utworzenie parku narodowego w Dolinie Dolnej Odry ma wspierać turystykę i ochronę przyrody
Pekao: przy utrzymaniu wysokich cen transportu morskiego inflacja bazowa będzie wyższa o 0,3 pkt. proc.
PERN przyśpiesza w obsłudze cystern kolejowych