Z kontenerowca CMA CGM Benjamin Franklin w trakcie sztormu zgubił 44 kontenery u wybrzeży Republiki Południowej Afryki. To nie pierwsza jednostka, która natrafiła na problemy wynikające z trudnej pogody w tej okolicy.
Rada Unii Europejskiej w poniedziałek przedłużyła do 27 lipca 2025 roku obowiązywanie sankcji nałożonych na Iran za wspieranie rosyjskiej wojny w Ukrainie oraz przekazywanie dronów i amunicji zbrojnym grupom na Bliskim Wschodzie i w regionie Morza Czerwonego.
Wspierani przez Iran jemeńscy bojownicy pozostają agresywni i atakują statki oraz okręty na newralgicznym akwenie, prowadzącym przez Kanał Sueski. Międzynarodowe siły morskie prowadzące działania obronne starają się im przeciwdziałać, pomimo że z powodów politycznych ich możliwości sprowadzają się do akcji obronnych.
Mijają kolejne miesiące kryzysu transportu morskiego na Morzu Czerwonym, a rozwiązania problemu trapiącą światową żeglugę nie widać. Mając na uwadze permisywność społeczności międzynarodowej w stosunku do jemeńskich rebeliantów Huti, można zasadnie zastanawiać się, czy tak długie trwanie statusu quo nie jest celowym działaniem.
Jeden z najbardziej zapracowanych okrętów Royal Navy powrócił 6 lipca do macierzystego portu w Portsmouth po pół roku działania w rejonie Morza Czerwonego i Zatoki Adeńskiej, gdzie wykonywał zadania w ramach ochrony żeglugi oraz zwalczania ataków na statki i okręty prowadzonych przez jemeńskich bojowników. Prowadził także działania skierowane przeciwko przemytnikom.
Iran w ciągu ostatniego roku znacznie rozbudował dwa kluczowe zakłady wytwarzające rakiety balistyczne - poinformował w poniedziałek Reuters na podstawie analizy zdjęć satelitarnych. Celem jest zwiększenie produkcji, by zbroić Rosję, jemeńskich Huti i libański Hezbollah - dodała agencja za źródłami w USA i Iranie.
Na Morzu Czerwonym i Zatoce Adeńskiej wciąż jest niespokojnie. Dzięki ochronie ze strony greckiej fregaty typu Hydra, HS Psara (F-454), udało się unieszkodliwić kilka bezzałogowych pojazdów latających, wystrzelonych przez jemeńskich bojowników.
Przewozy produktowcami spadły w ostatnim czasie na niektórych rynkach. Popyt na transport produktów jednak się utrzymuje ze względu na popyt przemysłu chemicznego oraz transportu. Popyt na przewozy tego typu zbiornikowcami utrzymuje się również ze względu na konieczność pokonywania dłuższych tras. Zagrożenia atakami Huti w Zatoce Adeńskiej sprawiło, że wzrosło zapotrzebowanie na tonomile pokonywane przez pracowite floty produktowców.
Od wielu tygodni rosną ceny transportu morskiego. Średnia cena transportu kontenera jest dziś o ponad 250 proc. wyższa niż rok temu, a koszty mogą rosnąć dalej, co utrudnia handel i walkę z inflacją. Za wiele produktów będziemy płacić więcej, zmniejszą się także zyski sprzedawców detalicznych. Zyskują natomiast firmy spedycyjne – akcje Maersk wzrosły ponad 8 proc. w ciągu ostatniego tygodnia.
Na trasie prowadzącej przez Morze Czerwone i Zatokę Adeńską nie ustają ataki ze strony jemeńskich bojowników. Huti atakują żeglugę od listopada ubiegłego roku i choć międzynarodowe zespoły okrętów dążą do utrzymania bezpieczeństwa, w tym powstrzymując większość ataków, kryzys nie ustaje. Nawet jeśli 1 na 100 okrętów zostałby uszkodzony, nie sprawia to, że czołowi armatorzy są już gotowi wrócić do poruszania się trasą w kierunku Kanału Sueskiego.
Tunel pod Martwą Wisłą w Gdańsku zostanie zamknięty w nocy z soboty na niedzielę
Podatki marynarskie: od 1 lipca 2024 roku sprzedaż na platformach internetowych a skutki podatkowe
Przeładunki kontenerów w Chinach w górę
Rosyjski statek wpłynął na wody terytorialne Finlandii
Szwecja. Wszczęto procedurę ochrony wraku odkrytego przez Polaków
Wielki wyciek substancji ropopochodnej na Motławie powstrzymany. Możliwy powrót żeglugi