Przedstawiciele gdyńskiej stoczni z jej prezesem zarządu Pawłem Lulewiczem na czele mogła zapoznać się z przebiegiem prac nad najnowocześniejszymi fregatami, które w niedalekiej przyszłości wejdą w skład sił morskich Wielkiej Brytanii. Powstają one w oparciu o projekt platformy Arrowhead 140, podobnie jak polskie, wielozadaniowe fregaty programu "Miecznik".
Zwalczanie przemytu nielegalnych substancji, przede wszystkim narkotyków, stało się istotnym zadaniem służb morskich na całym świecie. Zarówno US Navy, jak i US Coast Guard regularnie prowadzą działania we współpracy z innymi instytucjami oraz państwami na wielu akwenach. Choć narkobiznes wciąż jest silny, to każdy kolejne przejęty transport to zawsze mniejsze dostawy na czarny rynek i przy tym wiele uratowanych żyć.
Do trwającej od 18 grudnia międzynarodowej misji pod auspicjami USA w rejonie Morza Czerwonego i Zatoki Adeńskiej dołącza kolejne państwo. Ma to miejsce w sytuacji eskalacji działań prowadzonych przez jemeńskich rebeliantów Huti wspieranych przez Iran i ponawianych przez społeczność międzynarodową wezwań do zneutralizowania zagrożenia i zapewnienia bezpieczeństwa dla żeglugi.
Bułgaria, Rumunia i Turcja podpisują umowę w sprawie powołania Grupy Zadaniowej do zwalczania min morskich na Morzu Czarnym, pk. "MCM Black Sea". Oficjalna ceremonia odbyła się w Stambule, gdzie spotkali się przedstawiciele resortów obrony tych państw.
Brytyjski minister obrony Grant Shapps zasugerował w środę, że atak odwetowy przeciwko jemeńskim rebeliantom Huti za ostrzeliwanie przez nich statków handlowych i okrętów wojennych jest nieuchronny - informują brytyjskie media.
Wchodząca w skład Royal Navy fregata typu 23 HMS Richmond dołącza do HMS Diamond i HMS Lancaster w ramach misji ochrony transportu morskiego przez newralgiczny szlak, zagrożony atakami rakietowymi oraz pirackimi.
Coraz więcej krajów wysyła okręty wojenne do ochrony statków handlowych na Morzu Czerwonym. Kroki takie zapowiedziały ostatnio Indie i Sri Lanka. Wahają się Niemcy – tamtejszy rząd jest naciskany przed przemysł.
Wciąż niespokojnie na Morzu Czerwonym. Jemeńscy bojownicy Huti, wspierani przez Iran, otwarcie zadeklarowali wojnę siłom międzynarodowej koalicji. 9 stycznia, około godziny 21:15 czasu miejscowego, przypuścili kolejny atak z użyciem bezzałogowych pojazdów (UAV), przeciwokrętowych pocisków manewrujących oraz przeciwokrętowego pocisku balistycznego. Ich celem były zarówno okręty, jak i statki korzystające z morskiej trasy prowadzącej przez Morze Czerwone i Zatokę Adeńską.
Po tym, jak amerykańskie siły na Morzu Czerwonym ostrzelały łodzie z bojownikami Huti, atakującymi kontenerowiec Maersk Hangzhou, zatapiając trzy z nich i zabijając 10 bojowników, Huti wydali oświadczenie o „rozpoczęciu nowego konfliktu z amerykańskim wrogiem”.
Przed kilkoma dniami na profilu sił morskich na portalu Linkedin Wielkiej Brytanii pojawiło się ogłoszenie, że poszukuje dyrektora ds. okrętów podwodnych, gdzie wśród wymagań pojawiło się posiadanie stopnia kontradmirała. Pojawiło się przy tym pytanie, czy kraj jest w stanie zapewnić sobie wykwalifikowane kadry do tej wymagającej służby, gdy jednocześnie wiele się mówi o rozbudowanie sił morskich.
Święto Wojska Polskiego z udziałem Marynarki Wojennej
Gospodarki krajów rozwijających się na morskich szlakach. Polska wpisuje się w globalne trendy
Walczący o zablokowanie połowów wielorybów Paul Watson pozostanie w areszcie
Siły morskie USA i Francji ćwiczą blisko spornego obszaru na Oceanie Spokojnym
Chrzest nowego okrętu transportowego US Navy, USNS Point Loma
Producenci podmorskich kabli mają już zarezerwowane moce produkcyjne na najbliższe lata