Ukraińska prokuratura wojskowa i Służba Bezpieczeństwa Ukrainy ustaliły nazwiska Rosjan, którzy uczestniczyli w niedzielnym ataku na ukraińskie okręty. Wszczęto przeciwko nim postępowanie z paragrafów mówiących m.in. o "agresywnej wojnie" i zamachu na życie ludzkie.
Europa być może będzie musiała zaostrzyć sankcje wobec Rosji po zajęciu przez rosyjskie siły specjalne trzech ukraińskich okrętów - oświadczył we wtorek Norbert Roettgen, szef komisji spraw zagranicznych Bundestagu i bliski współpracownik Angeli Merkel.
Francuscy komentatorzy, pisząc we wtorek o incydencie w Cieśninie Kerczeńskiej, odrzucają twierdzenia Moskwy o ukraińskiej "prowokacji" i ubolewają, że "poparcie wspólnoty międzynarodowej dla Kijowa jest zbyt nieśmiałe".
Komisja Europejska poinformowała we wtorek, że rozumie, iż wprowadzony na części terytorium Ukrainy stan wojenny jest wynikiem eskalacji na Morzu Azowskim, w tym przejęcia przez Rosję ukraińskich okrętów i zatrzymania ukraińskich marynarzy.
Rzecznik Kremla Dmitrij Pieskow powiedział we wtorek, że sytuacja w Cieśninie Kerczeńskiej nie wymaga bezpośrednich rozmów między prezydentami Rosji i Ukrainy, Władimirem Putinem i Petrem Poroszenką.
Sąd w Symferopolu na anektowanym przez Rosję Krymie nakazał we wtorek umieszczenie w areszcie do 25 stycznia 2019 r. pierwszych trzech z 24 ukraińskich marynarzy, których siły rosyjskie zatrzymały w niedzielę w Cieśninie Kerczeńskiej.
Rosja wprowadziła wzmocnione środki bezpieczeństwa w Cieśninie Kerczeńskiej - powiedziała rzeczniczka MSZ Maria Zacharowa. Nie podała szczegółów, powołała się jednocześnie na wezwania do zniszczenia mostu zbudowanego przez Rosję po aneksji Krymu.
Służba Bezpieczeństwa Ukrainy (SBU) potwierdziła, że dwóch jej oficerów znajdowało się na ukraińskich okrętach, zaatakowanych w niedzielę przez Rosję w Cieśninie Kerczeńskiej, a jeden z nich został ranny w wyniku ostrzału rakietowego z rosyjskiego myśliwca.
Protesty przeciwko agresji Rosji na Morzu Azowskim odbywały się przed placówkami dyplomatycznymi Rosji w Kijowie, Charkowie, Odessie i Lwowie. Aktywiści zapowiadają dalsze pikiety.
Pod hasłem "Zatrzymać wojnę" odbyły się w poniedziałek manifestacje przed ambasadą Federacji Rosyjskiej w Warszawie i budynkiem Konsulatu Generalnego Rosji w Krakowie. Uczestnicy domagali się m.in. uwolnienia zatrzymanych przez Rosjan ukraińskich marynarzy.
Niemiecka turystka zmarła w efekcie ataku rekina
UWAGA: Ubezpieczenie społeczne polskich marynarzy - projekt przepisów
Płonący tankowiec Sounion został odholowany w "bezpieczne miejsce"
Pierwokup w portach bublem legislacyjnym? - wywiad z radcą prawnym Mateuszem Romowiczem
Trwa walka z powodzią w kraju, wzrasta liczna ofiar. Są organizowane zbiorki dla powodzian (AKTUALIZACJA)
Port Kłajpeda dołącza do "zielonej" trasy żeglugowej