Arabia Saudyjska, lider organizacji OPEC, przeforsowała w środę ograniczenie wydobycia ropy, co przełoży się na podbicie cen surowca. Co więcej, największy producent ropy w rejonie Bliskiego Wschodu planuje jednak uwolnić swoją gospodarkę od "czarnego złota". Krach naftowy mocno odbił się bowiem na finansach kraju.
Organizacja Krajów Eksportujących Ropę Naftową (OPEC) zgodziła się wstępnie na obniżenie dziennego limitu wydobycia surowca do 32,5 mln baryłek - podała w środę wieczorem amerykańska agencja Bloomberg.
Główny ekonomisty PKN Orlen Adam Czyżewski uważa, że duża niepewność cen ropy doprowadziła do redukcji wielu projektów wydobywczych ze złóż konwencjonalnych, czego skutki rynek odczuje za kilka lat i wtedy można spodziewać się silniejszego wzrostu notowań.
Organizacja Krajów Eksportujących Ropę Naftową wciąż zwiększa wydobycie, mimo olbrzymiej nadpodaży ropy na rynku. W zeszłym miesiącu dobowa produkcja ropy w tych krajach wyniosła 32,3 mln baryłek – o 131 tys. więcej niż w grudniu. Nie ma więc co liczyć na wzrost ceny surowca.
Niska cena ropy naftowej to prawdziwie utrapienie dla koncernów naftowych ze względu na wysoką nadpodaż tego surowca. By rozwiązać problem, potentaci naftowi poprosili armatorów tankowców, by ich jednostki pływały wolniej.
Szkody po robotach na rzece Elbląg. Wykonawca wypłaci odszkodowanie
Wyspa cesarzy – nowe muzeum archeologiczne na Capri
Podatki marynarskie: od 1 lipca 2024 roku sprzedaż na platformach internetowych a skutki podatkowe
Naukowcy pracują nad przetwarzaniem małych śledzi na żywność
Zanzibar wprowadza dla turystów obowiązkową opłatę ubezpieczeniową 44 USD
Tunel pod Martwą Wisłą w Gdańsku zostanie zamknięty w nocy z soboty na niedzielę