Zbudowany przez amerykańskie wojsko tymczasowy port, którego zadaniem było dostarczanie pomocy do Strefy Gazy, zostanie na stałe zdemontowany - ogłosiła w środę armia USA. Pływające nabrzeże zostało oddane do użytku w połowie maja. Z powodu problemów z bezpieczeństwem i złej pogody działało przez 25 dni.
15 lipca okazał się wyjątkowo trudny dla statków jak i okrętów działających w rejonie Morza Czerwonego. Jemeńscy bojownicy dokonali wielu uderzeń na wybrane statki, jednakże bez większych sukcesów, choć jeden miał zgłosić uszkodzenia. To przypomina, że wciąż istnieje poważne zagrożenie dla żeglugi w tym rejonie.
Wspierani przez Iran jemeńscy bojownicy pozostają agresywni i atakują statki oraz okręty na newralgicznym akwenie, prowadzącym przez Kanał Sueski. Międzynarodowe siły morskie prowadzące działania obronne starają się im przeciwdziałać, pomimo że z powodów politycznych ich możliwości sprowadzają się do akcji obronnych.
Pomimo utrzymujących się konfliktów geopolitycznych i zagrożeń klimatycznych, w 2023 r. światowy przemysł morski odnotował rekordowo niską liczbę strat dużych statków. Według Allianz Safety and Shipping Review 2024 światowy przemysł morski osiągnął nowy kamień milowy w zakresie bezpieczeństwa w 2023 r., a straty dużych statków spadły do rekordowo niskiego poziomu zaledwie 26 w ciągu roku.
Na Morzu Czerwonym i Zatoce Adeńskiej wciąż jest niespokojnie. Dzięki ochronie ze strony greckiej fregaty typu Hydra, HS Psara (F-454), udało się unieszkodliwić kilka bezzałogowych pojazdów latających, wystrzelonych przez jemeńskich bojowników.
Na trasie prowadzącej przez Morze Czerwone i Zatokę Adeńską nie ustają ataki ze strony jemeńskich bojowników. Huti atakują żeglugę od listopada ubiegłego roku i choć międzynarodowe zespoły okrętów dążą do utrzymania bezpieczeństwa, w tym powstrzymując większość ataków, kryzys nie ustaje. Nawet jeśli 1 na 100 okrętów zostałby uszkodzony, nie sprawia to, że czołowi armatorzy są już gotowi wrócić do poruszania się trasą w kierunku Kanału Sueskiego.
Amerykańska armia ponownie demontuje tymczasowy pływający port w Strefie Gazy, by chronić go przed niesprzyjającą pogodą - poinformowała w piątek agencja Reutera, powołując się na amerykańskich urzędników. Konstrukcja została postawiona, by zwiększyć dopływ pomocy humanitarnej do targanej wojną Gazy.
Po ostatniej, długiej serii niemal codziennych ataków jemeńscy bojownicy Huti nie ustają w atakach na międzynarodową żeglugę. Regularnie też donoszą o swoich "sukcesach", niemniej po kilku trafieniach w statki kolejne uderzenia nie mają potwierdzenia.
Zatonięcie przed kilkoma dniami trafionego przez jemeńskich rebeliantów masowca M/V Tutor nie sprawiło, że ci spoczęli na laurach. Przez ostatnie dni regularnie dokonywali ataków z użyciem rakiet i dronów. Choć zdecydowana większość aktów agresji została powstrzymana, w efekcie działań bojowników został trafiony masowiec M/V Transworld Navigator.
Tymczasowy pływający port, zbudowany przez armię USA w Strefie Gazy, znów funkcjonuje po kilkudniowej przerwie wymuszonej przez wiatr - podała w czwartek agencja Reutera. W ubiegłym tygodniu wojsko odłączyło elementy konstrukcji i przeniosło je do izraelskiego portu Aszdod w celu ochrony przed zniszczeniami.
RZGW w Gdańsku: fala powodziowa do regionu dopłynie za 1,5-2 tygodnie, ale ma nie stanowić zagrożenia
Wielki Finał PGE PolSailing: żeglarska pasja i edukacja spotkają się na Jeziorze Solińskim
Brytyjska minister obrony otwiera zakład okrętów podwodnych Babcock w Plymouth
MidOcean Energy z grupy EIG nabędzie dodatkowe 15% udziałów w Peru LNG od Hunt Oil Company
Svitzer składa zamówienie na pierwszy na świecie holownik metanolowy z napędem akumulatorowo-elektrycznym
ORP Gen. Kazimierz Pułaski w drodze na ćwiczenie "Northern Coast 2024" na Bałtyku