Nie milkną echa po ostatnich atakach, w trakcie których Huti zdołali skutecznie uszkodzić dwa statki. Na masowcu M/V Tutor zginął członek załogi, natomiast na drobnicowcu M/V Verbena, mającym polskiego operatora, jeden został ranny. Z kolei siły USA pierwszy raz od dłuższego czasu zatopiły łodzie patrolowe bojowników, nie podając jednak informacji, czy zadali im też straty w ludziach.
Jak poinformowała brytyjska agencja ds. handlu morskiego (UKMTO) doszło do incydentu z udziałem statku należącego do Grecji, który znajdował się na Morzu Czerwonym. W wyniku ataku miał zostać uszkodzony na tyle poważnie, że kapitan wezwał pomoc. To kolejny w ostatnim czasie udany atak bojowników Huti na cywilną jednostkę, w dodatku pierwszy ze skutecznym użyciem bezzałogowego pojazdu nawodnego.
Jemeńscy bojownicy kontrolujący zachodnią część kraju stale prowadzą ataki na żeglugę. Po udanej dla nich akcji, w wyniku której uszkodzili dwa statki, dążą do utrzymania "dobrej passy." złą To zła wiadomość dla żeglugi i sytuacja alarmowa dla międzynarodowych sił morskich.
Statek handlowy płynący pod banderą Antiguy i Barbudy został ostrzelany ostrzelany rakietami w Zatoce Adeńskiej - poinformowały w niedzielę władze w Dubaju. Na statku wybuchł pożar, ale został szybko ugaszony. Nie było ofiar.
OPEC - Organizacja Krajów Eksportujących Ropę Naftową - postanowiła w niedzielę podczas posiedzenia on line, że do końca 2025 utrzyma w mocy cięcia wydobycia, które zostały ustalone jeszcze w 2023 roku. Wcześniej planowano, że zobowiązania stracą moc z końcem 2024 r.
Nie ustają ataki jemeńskich bojowników Huti na statki handlowe płynące przez Morze Czerwone. Coraz częściej statki płynące między portami w Europie i Azji wybierają trasy wokół kontynentu afrykańskiego z pominięciem Kanału Sueskiego. Ma to niebagatelny wpływ na wzrost stawek frachtu morskiego, w tym stawek kontenerowych. Morze Czerwone to najkrótsza droga morska transportu towarów z Azji do Europy, którą realizowane jest 25–30 proc. morskiego transportu kontenerowego.
Minister spraw zagranicznych Chin Wang Yi we wtorek wezwał szefa dyplomacji Jemenu do wywarcia wpływu na bojowników Huti, aby zaprzestali ataków na statki na Morzu Czerwonym, oraz zaapelował o zapewnienie bezpieczeństwa żeglugi w regionie.
Sytuacja na Morzu Czerwonym, szczególnie wzdłuż brzegów Jemenu, uznawanego za państwo upadłe, pozostaje napięta od wielu lat. Wspierani przez Iran (poprzez transfer technologii, know how, szkolenie itp.) bojownicy Huti, w ramach tzw. wojny zastępczej (proxy war) pierwotnie skupili swe ataki na obiektach infrastruktury energetycznej Arabii Saudyjskiej (np. atak dronów na rafinerię koncernu Aramco we wrześniu 2019 roku), tankowcach (np. seria ataków w 2018 roku), jak i okrętach wojennych państw koalicji arabskiej (np. atak na saudy
Jemeńscy rebelianci Huti, wspierani przez Iran, zaatakowali w sobotę rano pociskiem rakietowym tankowiec płynący pod panamską banderą; na statku wybuchł pożar. Nie ma informacji o rannych - przekazała brytyjska firma Ambrey specjalizująca się w bezpieczeństwie żeglugi morskiej.
Wspierani przez Iran jemeńscy bojownicy z ruchu Huti zapowiedzieli w czwartek, że będą atakować wszystkie statki zmierzające do izraelskich portów; oznacza to, że ich celem staną się jednostki handlowe nie tylko na Morzu Czerwonym, ale również na Morzu Śródziemnym - przekazała agencja Reutera.
Nowy Sztynort wygrywa 3 rundę Ekstraklasy
Miliarderzy Bezos, Gates i Arnault przypłynęli superjachtami na Sardynię
Łódź do wydrukowania? W Dubaju rozpoczęły się pierwsze próby jednostki stworzonej z użyciem drukarki 3D
Statek zgubił 44 kontenery. Afrykańskie sztormy dają się we znaki
Nowe trasy COSCO Shipping wpływają na wzrost wolumenu i przepustowości
Straż Miejska będzie częściej patrolować okolice Portu Gdańsk