Ostatnie tygodnie to wzrosty poziomów czarterów i frachtów w żegludze masowej. To również bardzo duża niepewność płynąca z wybuchu wojny na Bliskim Wschodzie a także kontynuowanej wojnie na Ukrainie. Ma to znaczący wpływ na transport morski realizowany na Morzu Czarnym. Dane rynków wskazują na dalsze spowolnienie gospodarek państw zachodnich. Niektórzy z analityków wieszczą, iż takie spowolnienie może również przenieść się w większym stopniu do Azji.
Wojna w Ukrainie wciąż napędzała w 2023 r. popyt na ropę transportowaną drogą morską. Pomimo wysokich cen ropy i ryzyka recesji gospodarczej wiele krajów kupuje ropę „na zapas” i napędza ceny. W tym roku korzystają na tym głównie operatorzy capsize. Choć i operatorzy innych zbiornikowców również na narzekają. W 2022 roku ponad 55% eksportu ropy z Europy Północno-Zachodniej zostało załadowane na statki Aframax, 34% na Suezmax, a 9% na VLCC. W 2023 r. proporcje niewiele się zmieniły.
Ostatnie tygodnie to raczej spadki warunków frachtowych i czarterowych dla tonażu zbiornikowcowego. Z kolei dla przewozów masowych można było mówić o pewnej stabilizacji.
Najwyższe władze Federacji Rosyjskiej były obecne w stoczni Zwiezda w miejscowości Bolszoj, gdzie wzięły udział w ceremonii nadania imienia dwóm statkom, które znajdą się w wyposażeniu rosyjskich firm z branży morskiej. Rząd chce je wykorzystać w ramach swojego "wyścigu po Arktykę" i rozwoju branży stoczniowej.
Rosyjskie statki nieprzerwanie eksportują zboże i ropę naftową, wykorzystując technikę wyłączania systemów identyfikacji. Technika przemytu jest bardzo prosta. Statki załadowane w portach rosyjskich docierają z ładunkami do zaprzyjaźnionych portów – wykazało wspólne dochodzenie Lloyd's List, Bellingcat i Scripps News. Greccy armatorzy przewożą rosyjską ropę i produkty, wykorzystując luki prawne.
Przemysł stoczniowy przeżywa boom i armatorzy biją się o miejsca w dokach. Niestety, ale w stoczniach azjatyckich. Europejskie stocznie ratują się zamówieniami na statki pasażerskie, specjalistyczne i okręty. Firmy z otoczenia stoczni ratują się sprzedając najnowocześniejsze urządzenia i technologie do stoczni azjatyckich.
Pod koniec lipca br. angielska firma zajmująca się technologiami jądrowymi „newcleo”, grupa stoczniowa Fincantieri i towarzystwo klasyfikacyjne RINA podpisały historyczne porozumienie. Planują wdrożyć bezpieczną technologią jądrową do transportu morskiego wykorzystując innowacyjne reaktory IV generacji. Na jednostkach wykorzystywano już reaktory jądrowe do napędu lodołamaczy i statków handlowych.
O istotnych wydarzeniach w segmentach żeglugi masowej i zbiornikowcowej piszemy w naszym cyklicznym raporcie rynku żeglugowego. Omawiamy szczegóły tych zdarzeń oraz najważniejsze bieżące trendy z dalszymi perspektywami.
Ostatnie tygodnie to ciężkie warunki na rynku przewozów masowych, ale na szczęście z niewielką tendencją wzrostową, która być może nadal będzie kontynuowana. Liczą na to oczywiście przewoźnicy. Na rynkach przewozów ropy naftowej i produktów pochodnych panowała z kolei bardzo zróżnicowana sytuacja. Przewozy surowej ropy naftowej generowały głównie straty, natomiast wzrosty obserwowano w tzw. segmencie „clean”. w panowały umiarkowanie pozytywne nastroje, co objawiało się w pro
Fińsko-brytyjski duet technologicznej branży morskiej dąży do urzeczywistnienia innowacyjnego projektu budowy kontenerowców Aframax napędzanych siłą wiatru. Powrót do historycznych rozwiązań ma być kluczem do dekarbonizacji żeglugi.
Płoszył foki żeby zrobić sobie z nimi zdjęcie
Przemysł chemiczny UE pod globalną kroplówką. Ropa do UE płynie przez porty szerokim strumieniem
Kolejne zatrucie Odry? Od 2 sierpnia wyłowiono 24 tony martwych ryb
MSC Poesia w Porcie Gdynia
Rosyjska Flota Pacyfiku ćwiczy zwalczanie okrętów podwodnych
Rosja nielegalnie eksportuje zboże z okupowanych portów na Krymie i Morzu Azowskim