Amerykańska prywatna firma Quality Liquefied Natural Gas Transport (Q-LNG) ma odebrać pierwszy nowy statek od stoczniowca VT Halter Marine.
Linia wycieczkowa Princess Cruises, należąca do Carnival Corp, poinfomowała w środę, że podróże pozostaną zawieszone do końca lata, ponieważ ograniczenie lotów i blokady na całym świecie doprowadziły do wirtualnego zatrzymania branży.
Docierające z różnych światowych źródeł informacje na temat danych z produkcji oraz towarzyszących im wyników ekonomicznych niestety nie napawają optymizmem. Efekty pandemii COVID 19 odczuwa już bardzo mocno cała Unia Europejska. Spadek globalnej konsumpcji i produkcji – to wszystko ma wpływ na stan rynków żeglugowych, a nasz lokalny obraz stojących nadzwyczaj długo na redach Trójmiasta, jak na razie tylko kilku statków: samochodowców i dużego kontenerowca mówi sam za siebie. Jak szczegółowo sytuacja wyglądała w wybranych segment
Pandemia koronawirusa odbija się drastycznie na branży turystycznej. Armatorzy wycieczkowców odwołują rejsy przynajmniej do maja i nie mają pewności, kiedy będą mogli je przywrócić. Meyer Werft renegocjuje rezerwacje na rejsy aby uniknąć odwołań i przewiduje, że budowa nowych wycieczkowców nie zostanie wznowiona co najmniej przez kilka lat.
Epidemia koronawirusa oddziałuje na całą branżę morską. Niechybnie będzie miała przełożenie na rynek recyklingu statków w kontekście jego wzrostu, jako swego rodzaju opcję dla armatorów, ale też potencjalne wyzwanie realizacyjne dla stoczni.
Obserwując aktualny stan gospodarki morskiej w ujęciu globalnym często wskazuje się na już zauważalne skutki epidemii. Mimo, że na pełne opisanie rozmiaru zniszczeń i dokładnego obrazu gospodarki morskiej w momencie zakończenia epidemii jest za wcześnie, przedstawiane są dane obrazujące zmiany w wolumenie transportu morskiego, ilości i wartości produkcji i remontów, czy wreszcie opisujące dynamikę zmian w odniesieniu do portfela zamówień.
W marcu, do Islandii przypłynął pierwszy wycieczkowiec. Z kalendarza są jednak wykreślani kolejni armatorzy bowiem epidemia koronawirusa pokrzyżowała turystyczne plany. Już teraz wiadomo, że bieżąca sytuacja będzie miała długoterminowy wpływ na turystykę w tym kraju.
Szok, bezradność i wielka niewiadoma odnośnie przyszłości to dzisiejsze nastroje w firmach w Polsce, Europie i na Świecie. Szybkość rozprzestrzeniania się epidemii koronawirusa oraz coraz bardziej drastyczne środki wprowadzane przez rządy, z jednej strony, wydają się być konieczne, z drugiej, z dnia na dzień, powiększają obawy o przyszłość gospodarki i biznesu. „Przedłużanie kwarantanny zabije więcej ludzi niż koronawirus” te słowa Donalda Trumpa doskonale obrazują dzisiejsze odczucia w gospodarce, również w firmach z sekt
Kolejne dwa ostatnie tygodnie (tydzień 13 i 14) na rynku żeglugowym podlegały mocnym wpływom kryzysu wirusowego coraz bardziej odczuwalnego szczególnie w Europie i USA. Także i w samej Polsce coraz dotkliwiej postępował paraliż gospodarki. Skutki pandemii dotknęły w pierwszej kolejności: opóźnień w przyjmowaniu statków i ładunków w portach, przewozów promowych, ale również braku kontraktów dla podwykonawców stoczniowych pracujących na zlecenia zamykanych stoczni zachodnich. Problem dotknął także polskich marynarzy, którzy
Floryda pozwoli zacumować w swym porcie brytyjsko-amerykańskim statkom wycieczkowym MS Zaandam i Rotterdam, na których wykryto przypadki zakażenia koronawirusem. Część pasażerów będzie mogła zejść na ląd - podała w czwartek amerykańska telewizja NBC.
Niemiecka turystka zmarła w efekcie ataku rekina
Płonący tankowiec Sounion został odholowany w "bezpieczne miejsce"
Port Kłajpeda dołącza do "zielonej" trasy żeglugowej
Austal USA otrzymuje kontrakt o wartości 450 mln dolarów na wsparcie produkcji modułów okrętów podwodnych
Nietypowy pasażer promu Stena Estelle znalazł się za burtą. Ratownicy uratowali psa
RZGW w Gdańsku: fala powodziowa do regionu dopłynie za 1,5-2 tygodnie, ale ma nie stanowić zagrożenia