Z ostatniego raportu prac MPWiK wynika, że do przewiertu jeszcze daleka droga. W ciągu roku zupełnie się nie przygotowali - napisał dziś prezes Wód Polskich Przemysław Daca. Z kolei MPWiK podało w komunikacie, że początek wiercenia rurociągu zaplanowano na najbliższe tygodnie.
Wojewódzki Sąd Administracyjny oddalił skargę MPWiK na naszą decyzję wymierzającą ponad 10 mln zł opłaty podwyższonej za zrzucanie surowych ścieków do Wisły bez pozwolenia wodnoprawnego w 2019 roku - powiedział wczoraj prezes Wód Polskich Przemysław Daca. MPiWK zapowiedział odwołanie od tej decyzji.
Jak poinformowały w ostatni czwartek lokalne szwedzkie media: "Polski prom jest sprawdzany przez władze po tym, jak podpłynął zbyt blisko płycizny i pozostaje przy nabrzeżu". Według danych śledzenia statku - od 14 października prom Wawel należący do Polskiej Żeglugi Bałtyckiej - przebywał w Nynäshamn i ominął planowe czwartkowe wyjście w rejs do Gdańska. Do Polski trafił dopiero dziś w nocy.
Z powodu wzrostu poziomu wody w Wiśle może zajść konieczność demontażu tymczasowego rurociągu odprowadzającego ścieki do oczyszczalni – poinformował w środę prezydent Warszawy Rafał Trzaskowski. W takim wypadku nieczystości będą zrzucane wprost do Wisły – dodał w rozmowie z PAP prezes Wód Polskich Przemysław Daca.
Prowadzimy intensywne przygotowania do rozpoczęcia wiercenia nowego rurociągu pod dnem Wisły; na placu budowy gotowa jest już m.in. komora startowa, w której zostanie umieszczona specjalna głowica do wykonania przewiertu - przekazało MPWiK.
Prokuratura Okręgowa Warszawa-Praga odmówiła wszczęcia śledztwa w sprawie rzekomego sabotażu w oczyszczalni "Czajka", który według MPWiK miał być przyczyną sierpniowej awarii. Intencjonalne działanie człowieka jest wariantem nieprawdopodobnym – stwierdzono.
Znów leją się nieoczyszczone ścieki wprost do Wisły – poinformował dziś rzecznik Wód Polskich, Sergiusz Kieruzel. Natomiast rzecznik MPWiK Marek Smółka przekazał, że nastąpiła przerwa w działaniu tymczasowego kolektora odprowadzającego ścieki z lewobrzeżnej Warszawy do oczyszczalni Czajka.
Publikowane dziś twierdzenia Wód Polskich, że awaryjny zrzut ścieków do Wisły ma wpływ na jakość wody na całej dalszej długości rzeki i w Bałtyku, są nieprawdziwe - poinformował w środę rzecznik MPWiK Marek Smółka.
W dniu 21 września 2020r. na profilu facebook jachtu Sharki pojawił się post, w którym armator skierował pod adresem Polskiego Związku Żeglarskiego szereg zarzutów związanych z ubieganiem się o zaświadczenie o pływalności jachtu. Dokument ten był potrzebny armatorowi do przepłynięcia z portu w Cuxhaven do Szczecina, po tym jak jacht został wyciągnięty z wody po zatonięciu. W efekcie powyższego postu wdrożyłem czynności wyjaśniające przebieg procedur zastosowanych przez inspektorów Morskiego Zespołu Technicznego PZŻ względem armat
300 ton azotu i 30 ton fosforu trafiło łącznie do Wisły wraz ze ściekami zrzucanymi przez stołeczne MPWiK po awarii kolektora od 29 sierpnia do 22 września. W wyniku zanieczyszczenia rzeki obniżył się poziom tlenu rozpuszczonego w wodzie poniżej granicy dobrego stanu – poinformowało Państwowe Gospodarstwo Wodne Wody Polskie.
Niemiecka turystka zmarła w efekcie ataku rekina
UWAGA: Ubezpieczenie społeczne polskich marynarzy - projekt przepisów
Płonący tankowiec Sounion został odholowany w "bezpieczne miejsce"
Pierwokup w portach bublem legislacyjnym? - wywiad z radcą prawnym Mateuszem Romowiczem
Trwa walka z powodzią w kraju, wzrasta liczna ofiar. Są organizowane zbiorki dla powodzian (AKTUALIZACJA)
Port Kłajpeda dołącza do "zielonej" trasy żeglugowej