Czy trwający już przeszło miesiąc kryzys na linii Rosja–Ukraina wpłynie na dotychczasowe szlaki handlowe? Wszystko wskazuje na to, że zmiany, które dokonują się w bardzo szybkim tempie będą długotrwałe. Postpandemiczna odbudowa światowych gospodarek a także coraz powszechniejsze i przyspieszające uniezależnianie się od rosyjskich surowców na rzecz innych, często odległych źródeł w znaczący sposób wpływa na handel morski.
Wybuch wojny rosyjsko-ukraińskiej w dniu 24 lutego zapewne nie pozostanie bez znaczenia dla międzynarodowych rynków frachtowych. W pierwszej kolejności może odbić się przede wszystkim na przewozach masowych, a także zbiornikowcowych, ale również i na omawianych w niniejszej analizie segmentach. Również one mogą zostać dotknięte efektami sankcji, zmianami szlaków handlowych oraz innymi szeroko pojętymi zawirowaniami rynku związanymi z konfliktem i jego długofalowymi skutkami.
Globalny łańcuch dostaw jest zaplątany niczym węzeł gordyjski, który nie daje się rozwiązać od pojawienia się pandemii koronawirusa. Prócz kolejnych restrykcji koronawirusowych w Chinach dochodzą problemy ukraińskiego i rosyjskiego eksportu spowodowane konfliktem.
Polferries informuje o zmianach w rozkładzie kursowania promów oraz o zmianach stawek dodatku bunkrowego oraz walutowego.
Komisja Europejska zaprezentowała we wtorek plan szybkiego uniezależnienia się Unii od dostaw rosyjskiego gazu. Chce, aby „na długo przed 2030 rokiem” wspólnota była całkowicie niezależna od importu tego surowca z Rosji.
Kolejne tygodnie to eskalacja sytuacji wojennej wokół Ukrainy oraz napaść Rosji na ten kraj. Jak wiemy Ukraina jest jednym z potentatów w produkcji zbóż, ale nie tylko. Jest to kraj bogaty w różnorodne surowce mineralne. Pierwsze tygodnie wojny już wydatnie wpływają na ruch statków w tamtych rejonach, natomiast konsekwencje długoterminowe będą znacznie poważniejsze. Dotknie to szczególnie żeglugi masowej. Nie bez znaczenia jest również rynek wydobycia i konsumpcji gazu i ropy naftowej. Wzrastające ceny, ograniczona podaż rynku bę
Zatory portowe z Azji przeniosły się do Ameryki, opóźnienia w transporcie nadal są dolegliwe, a świat zmaga się z niedoborami towarów i wzrostem cen, zaś końca problemów nie widać.
Sektor morski żywo reaguje na wszelkie incydenty geopolityczne, zaś obecny konflikt rosyjsko-ukraiński jest tego typu przykładem. Wyższe stawki transportu morskiego, wzrost cen paliw to potencjalne scenariusze dalszego rozwoju niepewnej sytuacji.
Czy rynek żeglugowy czeka dalszy intensywny rozwój? Wiele z parametrów rynku frachtowego i czarterowego większości segmentów żeglugi wskazuje, że tak właśnie będzie. Nadal mocno wzrasta rynek warunków frachtowych i czarterowych dla statków wielozadaniowych. Segment kontenerowców po drobnych korektach i krótkoterminowej stagnacji czeka obecnie na dalszy rozwój sytuacji. Jednak jak na razie analizy wskazują, iż znaczących zmian na tym rynku nie będzie.
CLECAT, Europejskie Stowarzyszenie Spedycji, Transportu, Logistyki i Służb Celnych, wystosowało do Unii Europejskiej wezwanie do zbadania praktyk największych linii kontenerowych. Organizacja wskazuje, że stosują nieuczciwe i dyskryminacyjne praktyki, zawyżają stawki i monopolizują rynek.
Nowy kontenerowiec Maerska płonie u wybrzeży Indii
Turystyczny statek w ogniu. 110 osób na pokładzie [WIDEO]
Wybuch na łodzi migrantów z Haiti: przyczyną rytuał voodoo?
Dwa lata po katastrofie ekologicznej w Odrze wzmożony monitoring stanu wody w rzece
Rosjanie rezygnują z wycieczek na Krym, szczególnie z Sewastopola. Rosyjska baza floty przyciąga ataki
Wystartowała 4. edycja Aktywnej Plaży z Portem Gdynia