Armia amerykańska powiadomiła w piątek, że zniszczyła na terenie Jemenu gotowe do wystrzelenia drony i rakiety manewrujące, należące do rebeliantów Huti, "po ustaleniu, że stanowią one bezpośrednie zagrożenie dla statków handlowych i okrętów marynarki wojennej USA".
Komisja Gospodarki Morskiej i Żeglugi Śródlądowej zebrała się, aby omówić temat realizacji programu „Miecznik” ze szczególnym uwzględnieniem dostosowania infrastruktury stoczniowej do budowy okrętów dla marynarki wojennej w ramach tego programu. Zajęto się także tematem polityki rządu w stosunku do sektora stoczniowego.
Dwie wystrzelone przez jemeńskich rebeliantów Huti rakiety uderzyły w brytyjski statek handlowy na Morzu Czerwonym, uszkadzając jednostkę i powodując niewielkie obrażenia u jednej osoby – poinformowała w czwartek armia amerykańska.
Jemeńscy rebelianci Huti, wspierani przez Iran, zakazali w czwartek przepływu amerykańskich, izraelskich i brytyjskich statków przez Morze Czerwone, Morze Arabskie i Zatokę Adeńską.
Jak do tej pory groźna dla żeglugi sytuacja na Morzu Czerwonym nie miała aż tak bardzo znaczącego wpływu na poziom obserwowanych stawek czarterowych oraz oferowanych frachtów. To jednak zaczyna się coraz bardziej zmieniać. Dostępność przestrzeni ładunkowych oferowanych na rynkach maleje. Pogłębiający się kryzys i potrzeba wykorzystania przez statki dłuższych i zarazem bezpieczniejszych tras zwiększają koszty. Tworzy się presja wśród armatorów na zwiększanie oferowanych cen frachtów.
W sumie pięć ataków w ramach samoobrony przeprowadziły amerykańskie siły po zlokalizowaniu systemów uzbrojenia używanych przez jemeńskich rebeliantów. Zaniepokojenie powoduje fakt, że są one skierowane do działań powietrznych, nawodnych i pierwszy raz podwodnych. Stwarza to ogromne zagrożenie dla żeglugi w rejonie Morza Czerwonego i Zatoki Adeńskiej.
Arkadiusz Marchewka, sekretarz stanu w Ministerstwie Infrastruktury, odpowiedzialny za gospodarkę morską, wodną i żeglugę śródlądową, w rozmowie z Mateuszem Kowalewskim, wydawcą portalu GospodarkaMorska.pl opowiada o największych szansach i wyzwaniach dla sektora morskiego w najbliższych latach oraz roli resortu we wspieraniu branży morskiej.
Ponownie dali o sobie znać jemeńscy bojownicy Huti, którzy ponownie przystąpili do ataku na żeglugę, w rejonie Morza Czerwonego i Zatoki Adeńskiej. Choć większość ich prób ataków kończy się niepowodzeniem, stale istnieje niebezpieczeństwo dla statków, które muszą być ochraniane przez okręty międzynarodowej koalicji.
Statek typu ro-ro firmy Byd jeszcze w lutym zawita do portów w Holandii i Niemczech z dużą dostawą samochodów elektrycznych. Jest to pierwszy z planowanych ośmiu 200-metrowych transportowców typu ro-ro stworzonych specjalnie dla azjatyckiej firmy motoryzacyjnej.
Okręt sił morskich Danii rozpoczął zadania związane z ochroną żeglugi na Morzu Czerwonym. To wkład kraju w ochronę tras morskich w ramach misji "Prosperity Guardian" pod auspicjami USA. Iver Huitfeldt to interesująca jednostka dla polskich specjalistów morskich, gdyż była wzorem dla projektu platformy Arrowhead 140, na której są oparte przyszłe fregaty programu "Miecznik".
Grecka żegluga i porty na ekologicznym kursie. Żegluga będzie płacić około 420 milionów euro rocznie
160 górników chętnych na szkolenia dające kompetencje w energetyce wiatrowej
MET Group zabezpiecza długoterminowe źródło amerykańskiego LNG od Shell
Naprawa uszkodzonej przez Rosjan Dnieprzańskiej Elektrowni Wodnej ma potrwać trzy lata
Prokuratura wszczęła śledztwo po pożarze magazynu w Nowym Porcie
W Bułgarii zakończyło się międzynarodowe ćwiczenie pk. "Breeze 2024". Brali w nim udział polscy marynarze