Od 4 czerwca do 31 sierpnia w południowej części Bałtyku będzie obowiązywać całkowity zakaz jakichkolwiek połowów, w tym ryb pelagicznych - poinformował PAP resort gospodarki morskiej i żeglugi śródlądowej. Ma to związek z fatalną kondycją bałtyckiego dorsza.
1,9 mln sztuk na zaledwie 1 kilometr kwadratowy - takie stężenie mikroplastiku wykryto na dnie Morza Tyrreńskiego. Naukowcy są zszokowani i apelują o ograniczenie zużycia tego surowca.
Wybuch pandemii COVID-19 wywarł do tej pory znaczny wpływ na przemysł, powodując szereg implikacji społeczno-gospodarczych. Zrównoważony przemysł rybny i jego pracownicy stoją aktualnie przed największymi w historii wyzwaniami, jakie niesie za sobą pandemia. Aby uchronić rynek przed utratą dostępności produktów rybnych i owoców morza, przemysł stawia na przedsiębiorcze i nowatorskie rozwiązania.
Ze względu na pandemię i związane z nią duże wydatki, na razie nie ma możliwości zwiększenia pomocy dla borykających się z problemami armatorów rekreacyjnych, którzy łowili dorsze - przekazał PAP resort gospodarki morskiej i żeglugi śródlądowej. Armatorzy czekają na konkrety ze strony ministerstwa.
Ok. 20 rybaków rekreacyjnych protestowało w środę przez ponad dwie godziny przed Urzędem Morskim w Gdyni. Armatorzy, którzy od stycznia po decyzji Unii Europejskiej nie mogą wykonywać swojego zawodu, domagają się pomocy finansowej od rządu.
Ponad 50 statków rybołówstwa rekreacyjnego utrudniało w piątek na Zatoce Gdańskiej żeglugę kontenerowcowi Maersk, płynącemu do terminalu DCT Gdańsk. Był to protest rybaków, aby rząd spełnił ich postulaty.
Protestujący rybacy rekreacyjni zaapelowali w czwartek do premiera Mateusza Morawieckiego do zażegnania kryzysu, który dotknął tę branżę. Nie wykluczają, że w ostateczności może dojść do blokady portów w Gdańsku i Gdyni.
Nasze jednostki w ramach protestu pływają na podejściu do portu w Gdańsku – poinformował w czwartek PAP członek sztabu kryzysowego rybołówstwa rekreacyjnego Waldemar Giżanowski. Właściciele statków domagają się wsparcia finansowego od państwa.
W czwartek po północy z Władysławowa ma wyruszyć ok 60-70 jednostek morskiego wędkarstwa rekreacyjnego w celu blokady portów na Zatoce Gdańskiej. Najbardziej prawdopodobna jest blokada portu w Gdyni jednak protestujący dopuszczają również blokadę portu w Gdańsku.
Armatorzy rybołówstwa rekreacyjnego rozpoczną w środę rano protest na akwenach portów w Gdyni i Gdańsku - poinformował sztab kryzysowy armatorów rybołówstwa rekreacyjnego. Akcja protestacyjna ma trwać do odwołania.
Co tam panie w kontenerach? Chiny trzymają się mocno
Rosyjski żaglowiec Sztandart niewpuszczony do portu Granville
Bruksela zatwierdza pomoc publiczną dla projektów MFW Bałtyk 2 i 3
Vestas ze stratą operacyjną, chociaż popyt na turbiny wciąż rośnie
Siły USA zatopiły dwie łodzie bojowników Huti
Grecki tankowiec trzykrotnie zaatakowany na Morzu Czerwonym