Prokuratura w Płocku (Mazowieckie) wyjaśnia, dlaczego doszło do wycieku paliwa z rurociągu PERN biegnącego na dnie Wisły koło tego miasta. Śledztwo dotyczy m.in. nieutrzymywania w należytym stanie urządzeń zabezpieczających wodę przed zanieczyszczeniem.
Do 2020 r. zmodernizowana zostanie magistrala wodociągowa, zapewniająca wodę dla blisko 20 tys. mieszkańców południowych dzielnic Dąbrowy Górniczej. To jedna z największych w ostatnich latach tego typu inwestycji w woj. śląskim, która zakończy częste awarie i przerwy w dostawach wody.
Nie ma już wycieku oleju napędowego z rurociągu PERN, biegnącego po dnie Wisły w Płocku (Mazowieckie), ale może dochodzić jeszcze do wtórnego zanieczyszczenia rzeki paliwem, które przedostało się wcześniej do gleby – ocenia Wojewódzki Inspektorat Ochrony Środowiska (WIOŚ).
PERN usuwa resztki paliwa z rurociągu biegnącego po dnie Wisły w rejonie Płocka (Mazowieckie), gdzie doszło do wycieku. Plamy oleistej substancji, które pojawiają się na wodzie, są zbierane przez specjalne zapory absorpcyjne. Stan rzeki jest cały czas monitorowany.
PERN wypompowuje paliwo z rurociągu, który biegnie po dnie Wisły w rejonie Płocka (Mazowieckie). Robi to w miejscu, gdzie na rzece pojawiają oleiste plamy. Z powierzchni wody niewielkie plamy paliwa usuwają strażacy. Sytuacja jest stabilna, nie ma wzrostu wycieku.
PERN przygotowuje się do wypompowania paliwa z części rurociągu biegnącego na dnie Wisły w Płocku. Operacja związana jest podejrzeniem, iż doszło do rozszczelnienia magistrali, gdyż na rzece pojawiają się plamy oleistej substancji.
Na Wiśle nie ma zagrożenia dla środowiska, w związku z pojawieniem się plam substancji oleistej, w miejscu gdzie na dnie rzeki przebiega rurociąg PERN. Strażacy cały czas zbierają substancję, która wypływa na powierzchnię.
W związku z pojawieniem się na Wiśle w rejonie Płocka (woj. mazowieckie) plam substancji oleistej, biegnący na dnie rzeki rurociąg PERN został odcięty zasuwami na nabrzeżach, co oznacza, że paliwo nie napływa już z innych odcinków magistrali – podała spółka.
Spółka Energa Operator zaprzeczyła, jakoby to zanik prądu spowodował awarię przepompowni ścieków na Ołowiance. Na dowód ujawniono nagrania rozmów z dyspozytorem Saur Neptun Gdańsk (SNG), który stwierdził, że powodem była niedoświadczona obsługa jego firmy.
Firma Energa Operator zaprzecza, że doszło do dwukrotnego zaniku napięcia prądu dostarczanego do Przepompowni Ścieków Ołowianka. Na taką – prawdopodobną - przyczynę awarii w przepompowni wskazuje gdańska spółka zarządzająca siecią wodociągowo-kanalizacyjną.
Dzień Dostawcy MFW Bałtyk 2 i 3 już we wrześniu
Ciężki dzień dla żeglugi na Morzu Czerwonym. Huti zaciekle atakowali statki. Kolejny został uszkodzony
European Energy zainteresowane rozwojem zielonych paliw w ramach polskiego programu offshore
Utworzenie parku narodowego w Dolinie Dolnej Odry ma wspierać turystykę i ochronę przyrody
Pekao: przy utrzymaniu wysokich cen transportu morskiego inflacja bazowa będzie wyższa o 0,3 pkt. proc.
PERN przyśpiesza w obsłudze cystern kolejowych