Po zakłóceniach związanych z pandemią Covid-19, zablokowanych portach i brakach kontenerów, światowe łańcuchy dostaw przeżywają kolejny wstrząs: niedobory prądu w Chinach. Według ekspertów racjonowanie energii w chińskich fabrykach może potrwać co najmniej do końca roku i wpłynąć na dostawy szerokiej gamy towarów – od ubrań, po samochody i telefony.
W dniach 23-25 września Port Gdańsk uczestniczył w Międzynarodowych Targach Logistyki i Transportu w Chinach (Shenzhen) – CILF 2021. Spotkanie było okazją do promocji zarówno portu jak i działających na jego terenie przedsiębiorstw.
Globalna sieć portów, kontenerowców i firm żeglugowych jest zaplątana niczym węzeł gordyjski. Restrykcje koronawirusowe, kryzys kontenerowy, problemy z logistyką sprawiają, że jesteśmy świadkami globalnych zatorów portowych, zakłócających łańcuchy dostaw.
Wprowadzenie euro, udzielanie wsparcia nie tylko zagranicznym, ale i krajowym inwestorom w Polsce oraz przeciwdziałanie praktykom protekcjonistycznym w Unii Europejskiej to najważniejsze działania i decyzje oczekiwane przez polski biznes od polityków – takie głosy padały podczas debaty poświęconej sytuacji polskich eksporterów.
Oczekuje się, że wielkość chińskiego eksportu spadnie w sierpniu w porównaniu z poprzednim miesiącem z powodu ponownego pojawienia się zatorów w transporcie kontenerowym, podczas gdy import prawdopodobnie ulegnie stagnacji.
Dwa największe porty świata, Ningbo-Zhoushan oraz Szanghaj doświadczają kolejnych zatorów z racji bezprecedensowej ilości statków powracających do chińskich portów, jak również kolejnych ognisk koronawirusa, wywołując spustoszenie w globalnym łańcuchu dostaw.
The Wonder of the Seas, największy na świecie statek pasażerski, wypłynął w piątek ze stoczni we francuskim Saint-Nazaire na testowy rejs na otwartym morzu.
Ministerstwo spraw zagranicznych Chin zwróciło się we wtorek do władz w Berlinie o wyjaśnienie ich intencji po rozpoczęciu misji niemieckiego okrętu w regionie, co do którego Pekin zgłasza roszczenia terytorialne.
Początkowo przewidywano, że pandemia koronawirusa sparaliżuje gospodarkę morską Chin, będącą motorem światowego handlu. 20 miesięcy i 4 milionów zgonów później, widzimy, że przewidywania okazały się błędne, a pandemia przyniosła odwrotny skutek.
Nawet o 600 proc. wzrósł w ciągu ostatnich 12 miesięcy średni koszt transportu towarów drogą morską z Chin do Europy. Wygranymi w tej sytuacji są m.in. eksporterzy z Turcji. To w ich stronę coraz częściej spoglądają polskie firmy, szukające alternatywy dla importu z Państwa Środka – wskazuje Adam Stosio, dyrektor zarządzający Ebury Polska.
Wybuch na łodzi migrantów z Haiti: przyczyną rytuał voodoo?
Dwa lata po katastrofie ekologicznej w Odrze wzmożony monitoring stanu wody w rzece
Rosjanie rezygnują z wycieczek na Krym, szczególnie z Sewastopola. Rosyjska baza floty przyciąga ataki
Wystartowała 4. edycja Aktywnej Plaży z Portem Gdynia
Gdynia uczci 161. rocznicę urodzin inż. Tadeusza Wendy
Arctic Express Nr 1: Chiny – Archangielsk – Moskwa morzem i koleją w 25 dni