Niedobór kontenerów, wciąż wysokie stawki i opóźnienia w tranzycie - jak przygotować się na największe wyzwania globalnych łańcuchów dostaw?
Przeładunek kontenerów w porcie w Hamburgu w pierwszej połowie 2022 roku rozwijał się lepiej niż oczekiwano: z wynikiem wynoszącym 4,4 miliona TEU (standardowe kontenery 20-stopowe), w pierwszych sześciu miesiącach roku osiągnięto niewielki wzrost o 0,9 procent. W porównaniu z głównymi konkurencyjnymi portami Europy Północnej: Antwerpią-Brugią, Rotterdamem i Bremą/Bremerhaven, które odnotowały spadki przeładunku kontenerów, Hamburg był jedynym głównym portem w tym zakresie, który odnotował plus.
Grecja jest dziś krajem, którego armatorzy dysponują największą flotą na świecie. Greccy armatorzy z 5514 statkami kontrolują obecnie około 21% światowej floty pod względem nośności. Jej wartość można dzisiaj szacować na 180 mld USD. Grecka żegluga świetnie sobie radzi w okresie pandemii i w czasie wojny. I inwestuje w nowe energooszczędne statki.
Zbliżające się widmo gospodarczej zapaści, wyhamowująca konsumpcja detaliczna oraz inwestycje coraz bardziej wpływają również na branżę transportu morskiego. Kolejne tygodnie roku dobitnie wskazują bowiem na coraz bardziej poważne korekty, występujące na rynkach frachtowych i czarterowych wielu segmentów żeglugi. To co z jednej strony powinno być ulgą dla płacących za przewóz nie jest z kolei przynajmniej chwilowo aż tak szkodliwe dla przewoźników.
Firma konsultingowa Drewry, zajmująca się analizą rynku morskiego, opublikowała najnowszy raport, w którym stwierdza, że widoczne są już zmiany na globalnym rynku kontenerowym, ale na szybkie usunięcie kongestii i powrót do przedpandemicznej normalności nie ma co liczyć.
Coraz dłużej trwająca wojna Rosji z Ukrainą powoduje kontynuację głębokich zmian dotychczasowych szlaków żeglugowych oraz rynku energetycznego. Dotyczy to przede wszystkim ładunków zbóż, ropy naftowej oraz gazu i innych surowców mineralnych. Powstające zmiany pozostawią swój ślad na wiele kolejnych lat.
Sankcje nałożone na Rosję, jako agresora, objęły nie tylko ograniczenia w imporcie rosyjskiej ropy i gazu, ograniczenia dostępu do portów i wyłączenia z ruchu liniowego. Do gry wprowadzono również ubezpieczenia.
Główne porty w Europie zmagają się z kryzysem zdolności magazynowania z powodu nagromadzenia ładunków z Rosji i Ukrainy. Sytuacja ta zakłóciła operacje transportu kontenerowego i spowodowała, że globalne łańcuchy wartości znalazły się w rozsypce, stwierdza UNCTAD.
Globalne łańcuchy dostaw nadal są zakłócane przez lokalne ogniska COVID-19, a sytuację dodatkowo pogorszył wybuch wojny w Ukrainie. W efekcie średnie opóźnienie statków na całym świecie wciąż wynosi około tygodnia, a problemy dotkliwie odczuwają zwłaszcza małe i średnie firmy oraz przedsiębiorstwa pracujące w modelu just in time, które utrzymują minimalny poziom zapasów magazynowych. – Dzisiaj nikt nie jest w stanie zagwarantować im płynności dostaw – mówi Piotr Kozłowski z DB Schenker. Sytuacja transportowa uderza też w konsumen
Jak się okazuje międzynarodowa żegluga w kolejnych miesiącach 2022 roku musi sprostać jeszcze większym wyzwaniom niż miało to miejsce w przeciągu kilku ostatnich lat, włączając w to okres pandemii. Światowa gospodarka stoi bowiem przed widmem recesji. Problemów i wyzwań nie brakuje. Ostatnie tygodnie zdają się tylko potwierdzać znaczącą dozę niepewności rynku. Pomimo tego zarobki armatorów są nadal dobre. Jednakże z drugiej strony wzrastają też ich koszty. Drożeją ceny paliw, remontów i wiele innych.
Nowy kontenerowiec Maerska płonie u wybrzeży Indii
Turystyczny statek w ogniu. 110 osób na pokładzie [WIDEO]
Wybuch na łodzi migrantów z Haiti: przyczyną rytuał voodoo?
Dwa lata po katastrofie ekologicznej w Odrze wzmożony monitoring stanu wody w rzece
Rosjanie rezygnują z wycieczek na Krym, szczególnie z Sewastopola. Rosyjska baza floty przyciąga ataki
Wystartowała 4. edycja Aktywnej Plaży z Portem Gdynia