Ministrowie spraw zagranicznych państw UE zdecydowali w poniedziałek o objęciu unijnymi sankcjami dziewięciu osób za zorganizowanie listopadowych wyborów w Donbasie na wschodzie Ukrainy. Na razie nie ma szans na restrykcje za rosyjski atak na ukraińskie okręty.
24 ukraińskich marynarzy, zatrzymanych w rejonie Cieśniny Kerczeńskiej, zostanie osądzonych według przepisów prawa rosyjskiego, ponieważ wpłynęli nielegalnie na rosyjskie wody - oświadczył w piątek szef dyplomacji Rosji Siergiej Ławrow.
Szef MSZ Jacek Czaputowicz spodziewa się, że unijni ministrowie spraw zagranicznych, którzy spotkają się w poniedziałek w Brukseli, będą rozmawiać o nowych sankcjach wobec Rosji za ostrzelanie i przejęcie ukraińskich okrętów przy wejściu do Cieśniny Kerczeńskiej.
Delegacja Ukrainy w trójstronnej grupie kontaktowej ds. konfliktu w Donbasie zażądała, by Organizacja Bezpieczeństwa i Współpracy w Europie (OBWE) rozpoczęła monitoring Morza Azowskiego w związku z atakiem Rosji na okręty ukraińskiej marynarki wojennej.
Prezydent Ukrainy Petro Poroszenko oświadczył w "Corriere della Sera", że skończył się czas politycznych deklaracji. Dodał, że jeśli chce się normalizacji sytuacji, trzeba jasnego stanowiska wobec władz w Moskwie; "agresja przeciw Europie jest niedopuszczalna".
Prezydent Rosji Władimir Putin dąży do zaognienia sytuacji politycznej na Ukrainie i jej osłabienia, licząc m.in. na powiększenie strefy wpływów Donbasu o tereny nad Morzem Azowskim - ocenił w rozmowie z PAP znawca Rosji dr Wiktor Ross.
Prezydent Ukrainy Petro Poroszenko wezwał w czwartek kraje członkowskie NATO, a zwłaszcza Niemcy, do rozmieszczenia okrętów wojennych na Morzu Azowskim w celu wsparcia jego kraju w konfrontacji z Rosją.
Na Ukrainie zaczął oficjalnie obowiązywać w środę po południu stan wojenny, wprowadzony po ataku Rosji na okręty ukraińskiej marynarki wojennej. Decyzje w tej sprawie weszły w życie po opublikowaniu w prasie dekretu prezydenckiego i ustawy o stanie wojennym.
Prezydent Rosji Władimir Putin oświadczył w środę, że incydent na Morzu Czarnym był "prowokacją", zorganizowaną przez ukraińskie władze przed wyborami prezydenckimi i "obliczoną na to, by wykorzystać ją jako pretekst" do wprowadzenia stanu wojennego na Ukrainie.
Prezydent Rosji Władimir Putin oświadczył w środę, że incydent na Morzu Czarnym był "prowokacją", zorganizowaną przez ukraińskie władze przed wyborami prezydenckimi i "obliczoną na to, by wykorzystać ją jako pretekst" do wprowadzenia stanu wojennego na Ukrainie.
Naprawa uszkodzonej przez Rosjan Dnieprzańskiej Elektrowni Wodnej ma potrwać trzy lata
Prokuratura wszczęła śledztwo po pożarze magazynu w Nowym Porcie
W Bułgarii zakończyło się międzynarodowe ćwiczenie pk. "Breeze 2024". Brali w nim udział polscy marynarze
Ostatni rosyjski okręt miał opuścić port w Sewastopolu. Ukraina ogłasza kolejny sukces w wojnie
Dzień Dostawcy MFW Bałtyk 2 i 3 już we wrześniu
Ciężki dzień dla żeglugi na Morzu Czerwonym. Huti zaciekle atakowali statki. Kolejny został uszkodzony